A z Cisami znów bez goli...

A z Cisami znów bez goli...

Piąty w historii bezbramkowy remis Orłów i Cisów zobaczyli dziś ci, którzy zdecydowali się odwiedzić nasz stadion. Choć nie będzie przesadą stwierdzenie, że nałęczowianie w ofensywie nie istnieli, to przecież skoro miejscowi również nic nie strzelili, to lepsi być nie mogli...

 Cisy w przeciągu 90 minut miały dwie dobre okazje do wbicia gola - na samym początku, kiedy ich zawodnik przejął wybijaną przez Rafała Dryka piłkę i kropnął ponad bramkę oraz później, po uderzeniu Marcina Kijka z rzutu wolnego i udanej obronie Jakuba Niedzieli. W tym czasie również Orły mogły i powinny pokonać Michała Pyśniaka, a dogodne szanse również miały dwie - niestety, od Tomasza Sikory I i Damiana Mirońskiego efektownie po dwakroć lepszy był bramkarz, prezentujący efektowne robinsonady. Podobnie bez zarzutu spisał się zaraz po zmianie stron, kiedy wybił zmierzającą do siatki futbolówkę po mocnym strzale "Sikora" z wolnego.

 Mecz przebiegał głównie w myśl mniej lub bardziej przemyślanego kopania w środku pola, a porządnych akcji bramkowych było jak na lekarstwo. Wśród gospodarzy nie było nikogo, kto pociągnąłby grę i czuł się na siłach, by rozstrzygnąć mecz. Nałęczowianom na strzeleniu bramki nie zależało za to wcale i, choć w pełni satysfakcjonowało ich urwanie punktów faworytowi, to jednak niektóre ich zachowania irytowały; szczególnie notorycznie opóźniającemu grę, poruszającemu się w tempie kulawego dziadka Pyśniakowi zjazd do bazy należał się ewidentnie (miał już żółtą kartkę). Czepialska sędzina, rzecz jasna, wszystko interpretowała po swojemu, a do przepisów stosowała się według własnych upodobań. Kartki naszym piłkarzom rozdawało za to nad wyraz ochoczo...

 Kolejny w tej rundzie mecz unaocznił, że mamy problem z grą ofensywną. Niby ktoś tam gra, niby ktoś zagrywa, niby ktoś uderza, a przez 270 minut gry z poważniejszymi od Draco rywalami zdobyliśmy raptem jednego gola z gry. Dla porównania - jesienią z tymi samymi zespołami było to goli sześć...

Orły Kazimierz - Cisy Nałęczów 0:0

Orły: Niedziela - Strojek, Dryk, Stolarek, Sikora II - Kusyk, Paczka, Bieniek (81 Guz), Miroński (72 Giza) - Berliński, Sikora I

Żółte kartki: Sikora II, Miroński, Berliński (ósma w sezonie - PAUZA), Guz, Stolarek - Raczyński, Pyśniak

Sędziowała: Naklicka oraz Jarmuł i Wzorek

Widzów: -80

 

W zaległych meczach (środa, 17:30) grają:

Góra - Mazowsze

Serokomla - Cisy

Wilki - Bobry

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości