Młodzicy nie zwalniają tempa. Trampkarze wygrali na szczycie.

Młodzicy nie zwalniają tempa. Trampkarze wygrali na szczycie.

fot. zmęczeni ale szczęśliwi trampkarze

Bardzo udaną niedzielę zafundowały swoim sympatykom młodzieżowe drużyny Orłów. Z wyjazdów przywieźli komplet punktów. Młodzicy po raz kolejny wysoko pokonali rywali, a trampkarze po świetnym meczu tryumfowali z dotychczasowym liderem rozgrywek.

Młodzicy młodsi gościli w Kocku. Orły przystępowały do meczu w charakterze zdecydowanego faworyta i w pełni wywiązali się z tej roli. W zeszłym tygodniu trener Marcin Lewtak dysponował przetrzebioną chorobami kadrą, w tym powróciła większość nieobecnych. Kazimierzanie od początku spotkania natarli na gospodarzy. W 3 minucie wynik otworzył Antoni Zagozdon po dograniu Jana Małeckiego. W 8 minucie dał znać o sobie kapitan naszego zespołu Mateusz Górski, a podawał mu Antek. Mateusz przypomniał o sobie dość szybko podwyższając prowadzenie po indywidualnej akcji. Po kwadransie mecz był rozstrzygnięty. Gol Antka po asyście Mateusza. 4:0. W 19 minucie znowu ta para karci obronę kocczan. Szóstą bramkę zdobył Michał Banaszek (podawał Antoni), a siódmą Mateusz. Gospodarzom udało się zdobyć w pierwszej połowie honorową bramkę. Zdecydowane i wysokie prowadzenie wyraźnie rozleniwiło młode Orły. W drugiej połowie jakość gry spadła, a co za tym idzie zdobycz bramkowa była skromniejsza. Orły strzeliły dwa razy. Emil Pałac przesunięty z pozycji bramkarza w pole (dogrywał Mateusz) i nasz najlepszy snajper po asyście Krystiana Byszewskiego. Gratulujemy okazałej wygranej. Za tydzień w niedzielę w Bochotnicy o 16.30 zdecydowanie groźniejszy rywal bo liderujące Mazowsze Stężyca.

Polesie Kock - Orły Kazimierz 3:9 (1:7) Bramki: A. Zagozdon 3', 15', 19', M. Górski 8', 13', 25', 59', M. Banaszek 22', E. Pałac 52'

Skład Orłów: E. Pałac, F. Mitura, P. Kałdonek, M. Górecki, M. Piekoś, A. Zagozdon, M. Banaszek, M. Żurawski. R. Radkowiak, B. Niedźwiadek, J. Małecki, M Górski, B. Sowa, K. Sowa, K. Byszewski, J. Podrażka

  

Trampkarze starsi mieli o wiele trudniejsze zadanie od swoich młodszych kolegów. W niedzielę wyjechali do Lublina na mecz z liderującą Vrotcovią. Świadome stawki jaką było pierwsze miejsce w tabeli Orły przystąpiły do zawodów w pełni skoncentrowane. Świetna komunikacja, olbrzymia waleczność i doskonałe wypełnianie założeń taktycznych stanowiły klucz do wygranej. Mecz był toczony w żywym tempie, a twarde i nierówne boisko stanowiło dodatkowe wyzwanie. Zawodnicy obydwu zespołów nie odstawiali nóg i choć gra był twarda to daleko jej było do brutalności. W 6 minucie doskonały pressing  kazimierzan kończy się wyłuskaniem piłki przez Wojciecha Zachaja bramkarzowi i obejmujemy prowadzenie. W 13 minucie bliski podwyższenia prowadzenia był Krystian Frąg, ale jego mocny strzał z trudem odbił bramkarz lublinian. W 20 minucie o włos od bramki był młodszy z Zachajów Mikołaj. Gospodarze próbowali atakować naszą bramkę, ale świetna tego dnia orla obrona nie pozwalała im na wiele. Jedna, jedyna i to przypadkowa pomyłka miała miejsce w 33 minucie. Tuż przy bocznej linii pola karnego nasz obrońca sfaulował napastnika rywali. Egzekucja karnego była bezbłędna, nie dająca Szymonowi Podrażce żadnych szans na obronę. W 35 minucie strzał Krystiana Frąga z rzutu wolnego w sobie znany sposób sparował na rzut rożny goalkeaper Vrotcovii.  Minutę później powinno być 2:1 dla nas. Wojtek w identyczny sposób jak na początku meczu wyszarpał piłkę bramkarzowi i gdy wydawało się, że musi paść gol to w sobie znany sposób obrońca lublinian wybił futbolówkę sprzed linii bramkowej. Do przerwy remis z wyraźnym wskazaniem na Orły. Drugie czterdzieści minut to już bardziej wyrównana gra. Orły w dalszym ciągu były bardzo solidnie z tyłu, a w licznych atakach próbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Wysiłki ofensywne gospodarzy systematycznie i skutecznie neutralizowano tuż przed naszym polem karnym. W 70 minucie największa kontrowersja w meczu. Bardzo dobrze radzący sobie do tej pory arbiter nie zauważył ewidentnego faulu w polu karnym na naszym kapitanie. Na szczęście w 76 minucie zagranie ręką przez jednego z obrońców Vrotcovii we własnej "szesnastce" już tak. Rzut karny dla Orłów. Z olbrzymią presją znakomicie poradził sobie w tym przypadku Dominik Miroński strzelając nie do obrony. W 80 minucie mogło być 3:1 ale strzał Wojtka trafił w słupek. Wygrana dała podopiecznym trenera Piotra Dobosza pozycję lidera rozgrywek. W tym miejscu należy pochwalić absolutnie wszystkich naszych zawodników za postawę na boisku. Za tydzień kolejnym przeciwnikiem będzie Powiślak Końskowola. Ten derbowy pojedynek rozpocznie się w Bochotnicy w niedzielę o godzinie 13.   

Vrotcovia Lublin - Orły Kazimierz 1:2 (1:1) Bramki: 33'-karny - W. Zachaj 6', D. Miroński 76' - karny

Skład Orłów: S. Podrażka - D. Miroński, K. Lasota, K. Kowalczyk, B. Dzikowski, P. Bieniek, K. Frąg, M. Zachaj, M. Włodek, W. Zachaj, K. Kozak - M. Suszek, K. Dreshaj

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości