Piknik futbol

Piknik futbol

W ostatnim spotkaniu sezonu 2017–18 Orły Kazimierz uległy na własnym boisku plasującemu się w tabeli pozycję niżej Amatorowi 4:8. W innych, ważniejszych dla ogółu ligi meczach, Tęcza przegrała dziś z Drzewcami 1:4 i to ci drudzy zagrają prawdopodobnie o awans do klasy okręgowej z LKS Stróża, Serokomla uległa 0:2 Ciecierzynowi, a Bogucin tylko zremisował 1:1 z Górą Puławską, co oznacza jego degradację do Klasy B. W Stężycy (Mazowsze – Żyrzyniak 1:1) na listę strzelców nie wpisał się Tomasz Sikora, co oznacza że ex aequo z Mariuszem Frączkiem zajął on pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców zakończonych dziś rozgrywek.

 W Bochotnicy opiekun gospodarzy Marcin Lewtak miał dziś spory ból głowy: kadra meczowa składała się tylko z 11 zawodników, w tym 2 bramkarzy i jednego kompletnego debiutanta. Ostatecznie między słupkami stanął dziś 16.letni Adrian Świderski (kilka lat temu trampkarz Góry Puławskiej), a Mateusz Karaś zagrał na pozycji defensywnego pomocnika. Wobec braku zmienników, nasz zespół musiał umiejętnie rozłożyć siły na 90 minut, toteż na początku gry nie mógł forsować tempa (inna sprawa, że to rozkładanie nie do końca się udało – Michał Berliński większą część spotkania zmuszony był biegać z kontuzją pachwiny). Strzelanie rozpoczęło się od uderzenia Młota... Pawła Młota oczywiście, który dostał długą piłkę i dzięki swej szybkości znalazł się w sytuacji sam na sam ze Świderskim, otwierając wynik meczu. Wyrównanie przyszło bardzo szybko, a doprowadził do niego Damian Miroński (asysta Dawida Matyjaszka). Goście odzyskali przewagę po kolejnych trzech minutach: faul Berlińskiego w polu karnym i Mateusz Jakubiec wpisał się na listę strzelców uderzeniem z wapna. Do remisu doprowadził ponownie "Dymek", wykorzystując niezdecydowanie przeciwników, a w roli pomagiera wystąpił Michał Błaziak.

 Po przerwie kanonada nie straciła na sile, wręcz przeciwnie, kolejne trafienia sypały się, jakby to był letni sparing na początku przygotowań, a nie mecz mistrzowski. Świetny, podkręcony strzał z dystansu do bramki oddał Bartłomiej Stoń, który zdaje się w przerwie zapowiadał, że zaraz "ukłuje" i nie pomylił się. Po popisowej akcji w polu karnym Matyjaszka, który nawinął kilku obrońców, swoje ostatnie trafienie w karierze jako młodzieżowiec zaliczył Tomasz Zawiślak. Kolejne gole zdobywane były już niestety niemal wyłącznie dla przyjezdnych. W 68. minucie sędzia dopatrzył się przewinienia Karasia w polu karnym, a jedenastkę wykorzystał Michał Staniak. Znów wyrównać mógł Miroński, lecz obił tylko słupek. W odpowiedzi przymierzył znów Staniak, tym razem po rzucie wolnym pośrednim, podyktowanym za zagranie piłki do bramkarza. Jedyny napastnik Orłów zdołał jeszcze skompletować hat-tricka (tym razem po chaotycznym bilardzie w szesnastce Amatora), ale chrapkę na niego miał też Młot i udało mu się. Od 2008 zawodnik ten wbił nam już 11 goli... O swoim trafieniu od dawna marzy też nasz Karaś i dziś w końcu mu się to udało – jednak chyba nie takie (niefortunna interwencja po rzucie wolnym Amatora) miał na myśli...

 Nasi zawodnicy popełnili dziś więcej błędów, niż rososzanie i znalazło to pełne odzwierciedlenie w wyniku (swoje, to jasne, zrobiło też zmęczenie). Pochwalić należy nastoletniego nowicjusza w naszej bramce, który pomimo pokaźnego bagażu goli, w kilku sytuacjach popisał się prawdziwie kocim refleksem i zapobiegł dwucyfrówce. Niemniej, osiem strat na własnym placu to jeden z najgorszych wyników w historii; tylko dwa razy zdarzyły się gorsze sytuacje (0:9 ze Stalą II Poniatowa w 2011 i 3:9 z MKS Ryki w 2010 w... Nałęczowie).

 Tragedii z wyniku robić nie zamierzamy, ale chluby on nam nie przynosi...

Orły Kazimierz – Amator Leopoldów-Rososz 4:8 (2:2)

Miroński 26, 37, 83, Zawiślak 65 – Młot 24, 78, 89, Mat. Jakubiec 29 k, Stoń 54, Staniak 68 k, 74, (Karaś 86 s)

Orły: Świderski – Błaziak, Berliński, Zyska – Karaś – Hemperek, Ł. Maciąg, M. Maciąg, Zawiślak – Matyjaszek (k) – Miroński.

Sędziował: Kasperski oraz J. Komendarski i Ścibior.

Widzów: ~70.

 Prezes Orłów Ignacy Włodek oraz Marcin Matyjaszek, właściciel restauracji "U fryzjera" w Kazimierzu Dolnym (ul. Witkiewicza 2) zapraszają zawodników oraz kibiców naszej drużyny na wspólne przeżywanie mundialowych emocji w najbliższy piątek od godziny 19:00. Zapraszamy i my!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości