Rozpędzeni w stronę słońca

Rozpędzeni w stronę słońca

fot. Mateusz Połynka

Tak wyrównanego sezonu w grupie II lubelskiej A-klasy za nic nie potrafimy sobie przypomnieć, ale i w innych ligach taka sytuacja, aby na kolejkę przed półmetkiem lidera od szóstego w stawce zespołu dzieliło raptem... dwa punkty nie jest codziennością! Ostatnia jesienna seria gier nieco wyklarowała nam sytuację, choć tylko jeśli chodzi o lidera - Orły oddaliły się od grupy pościgowej na trzy punkty, lecz druga Serokomla ma nad szóstą Górą Puławską tylko... punkt przewagi! Wiosna zapowiada się szalenie ciekawie...

 Mistrz pierwszej części sezonu pomimo tak małych różnic punktowych nie jest przypadkowy - ekipa Rafała Dryka odniosła najwięcej zwycięstw (8), najmniej porażek (2) i zdobyła najwięcej bramek (43). Lepszą grą na tyłach od Niebiesko-Żółtych (19 straconych goli) mogą pochwalić się za to Wodniak (11 strat), Drzewce (14) i Góra (18). Wysoka forma beniaminka dla nikogo nie może być zaskoczeniem, lecz jeszcze w sierpniu raczej niewielu widziałoby go pół roku później na najwyższym stopniu podium. Ostrożnie o awansie mówiło się w Janowcu, choć realnie nie spodziewano się zdecydowanej poprawy piątej lokaty z poprzednich rozgrywek; tymczasem podopieczni Michała Majewskiego długo przewodzili stawce i wciąż mają apetyt, by wrócić do tej sytuacji. Przekonaliśmy się też, że największa siła Wodniaka tkwi w kolektywie, a nie tylko filigranowym blondynie z napadu. Odwrotnie jest w klubach z powiatu ryckiego - Mazowsze bez Jacka Banasia i Amator bez Pawła Młota to już nie to... "Rosoły" szczególnie boleśnie przekonały się o tym na finiszu rundy, choć pozostają jednym z głównych pretendentów do walki o V ligę. Czy pokusi się o włączenie do tej walki Amator-Młot? Wątpliwe... Największą niespodzianką jest obecność w czubie tabeli Drzewców - najbardziej nieprzewidywalnego zespołu w lidze, groźnego dla każdego, ale niezbyt chętnego do przepychanki o mistrzowską koronę... Powoli rozpędzała się Góra Puławska, ale jak już ruszyła, to zatrzymała się dopiero w ostatniej kolejce. Czyżby do Oranjes również wracała moc sprzed lat? Wieczni tułacze z Wilkowa wiosną wrócą na stare śmieci i zapewne znów zaczną kąsać najlepszych. Jesienią rzadko im się to udawało. Kolejne trzy drużyny w tabeli to chyba największe rozczarowania: wzmocniona Garbarnia po solidnym starcie pozwoliła się wyprzedzić innym, Żyrzyniak po laniu od Orłów już się nie podniósł, a przemeblowane Cisy grały tak samo źle jak w "okręgówce" - w pewnej chwili groziło im nawet, że przezimują tylko przed... Kowalą! Czy triumf nad Piotrawinem będzie dla nałęczowian znakiem lepszych czasów? Wbrew aspiracjom swoje w plecy brały Bobry, a postawy Draco (0 punktów!) nawet nie wypada komentować...

 W tabelce ligowych strzelców na czele Banaś (14 goli) przed Damianem Mirońskim (10), Mateuszem OleśkiewiczemKamilem Kusykiem i Młotem (wszyscy po 8). Zdaniem redakcji to właśnie "Kusy" był jesienią najjaśniejszym i najpewniejszym punktem swej drużyny... Wśród orlich asystentów najlepszy Tomasz Sikora I (7 "pomocy") przed Kusykiem i Michałem Berlińskim (po 6). Oznacza to również dla Kusyka miano najlepszego "kanadyjczyka" - 14 punktów. Nasi zawodnicy w 12 meczach zobaczyli aż... 36 żółtych kartek (+1 czerwona)! Wszystkie spotkania od pierwszej do ostatniej minuty zaliczyli Kusyk i Michał Stolarek (po 1080 minut). Bramkarze Jakub Niedziela Mateusz Karaś po dwakroć zachowali czyste konto.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości