W minorowych nastrojach
Nie było tak pożądanego przełamania w zaległym meczu IV kolejki A-klasy rozegranym w środowe popołudnie w Dysie. To znaczy było, ale na naszym zespole przełamali się miejscowi Błękitni, dla których po porażce i dwóch remisach to pierwszy komplet punktów w tych rozgrywkach. My na taki sukces i jakikolwiek punkt czekamy od maja...
Nie po raz pierwszy zdarzyło się, że w pierwszych minutach to nasz zespół nadaje ton i pomimo dość swobodnego radzenia sobie z blokiem obronnym rywali nijak nie potrafi przekuć tego na bramki. Bardziej brakowało zdecydowania na strzał czy lepszego wystawiania się partnerom? Na pewno zdecydowania nie zabrakło Janowi Siczkowi, który w tym początkowym kwadransie dominacji Orłów oddał nieoczekiwanie celny centrostrzał w kierunku dłuższego słupka. Już pięć minut później powinien być remis, ale po udanym dryblingu Dawida Matyjaszka nie trafił w piłkę Bartłomiej Hemperek. W 30. minucie pomocną dłoń wyciągnęli ku nam gospodarze: w zamieszaniu podbramkowym bliski złapania w powietrzu futbolówki był bramkarz Damian Lis, lecz wytrącił mu ją z rąk kolega z drużyny, którego skarcił za to przytomnym, wyrównującym uderzeniem Marcin Miturski. To pierwsze – a drugie w ogóle – trafienie "Baniaka" w naszych barwach od prawie... sześciu lat. Goście nie poszli jednak za ciosem, a po sytuacji z 41. minuty tylko dzięki Mateuszowi Karasiowi nie przegrywali. Nasz bramkarz skapitulował jednak jeszcze przed przerwą, kiedy po krótkim dośrodkowaniu piłkę w siatce z bliska umieścił Artur Paluch.
Gra jednych i drugich w obu połowach pozostawiała sporo do życzenia, ale tylko jeden zespół występował w roli goniącego... Dążące do wyrównania Orły były bezpardonowo powstrzymywane przez gospodarzy, a i ci nadal mieli swoje do powiedzenia pod naszą bramką. Choć kilka razy byli naprawdę groźni (m.in. poprzeczka po główce), to już nie tak skuteczni, co w pierwszej odsłonie. Swoich szans nie wykorzystywali też niestety goście – najbliżej byli Damian Miroński i Tomasz Zawiślak (słupek), pochwały wędrują więc do Lisa za bezbłędne robinsonady przy strzałach które, zdawało się, musiały dać wyrównanie...
Błękitni Dys – Orły Kazimierz 2:1 (2:1)
Siczek 9, Paluch 42 – Miturski 30
Orły: Karaś – Błaziak (81 T. Bulzacki), Miturski, Maciejczyk, Żybura – Berliński – Pyra, Matyjaszek (k), P. Bulzacki (46 Zawiślak), Hemperek (62 J. Maciąg) – Miroński.
Żółte kartki: Kopeć, Domański, Siczek – Żybura, Berliński.
Czerwona kartka: Pyra (75, za obrazę rywala).
Sędziował: K. Bocheńczyk oraz Sikora i Dyl.
Widzów: +50.
Komentarze