Wspomnień czar (7): Orły po raz trzeci!

Wspomnień czar (7): Orły po raz trzeci!

Drużyna Orłów Kazimierz, dziesiąty zespół rundy jesiennej klasy okręgowej sezonu 2005–06 podczas zimowego okresu przygotowawczego do spotkań rewanżowych. Stoją od lewej: Dawid Matyjaszek, Maciej Pięta, Mariusz Miroński, Paweł Gral, Artur Kubala, Łukasz Lewandowski, Paweł Kamiński, Wojciech Starek, Adam Kamola, Jacek Magnuszewski (trener). Klęczą od lewej: Zbigniew Nowakowski, Michał Berliński, Michał Wilkołek, Bartosz Kleszczyński, Łukasz Moniuszko, Łukasz Zjawiony.

  

Przerwa w rozgrywkach sportowych, a więc i piłkarskich wydłużyła się już do niemiłosiernych dla spragnionego emocji kibica rozmiarów. Za rywalizacją tęsknią i na największych stadionach świata i na łąkowych murawach najniższych szczebli. W oczekiwaniu na wznowienie rozgrywek powracamy po kilkuletniej przerwie do wspomnieniowego cyklu o bramkach, meczach i zawodnikach, których pokrył kurz zapomnienia...

 Do zimowego okresu przygotowawczego na początku 2006 Orły Kazimierz przystępowały z nowym trenerem i nowym prezesem. Byłego reprezentanta kraju i dwukrotnego mistrza Polski Krzysztofa Rześnego zastąpił na ławce Jacek Magnuszewski, który jesienią prowadził IV-ligowych Czarnych Dęblin. Z kolei w fotelu sternika klubu zasiadł związany przez wiele lat z Przeglądem Sportowym dziennikarz Maciej Polkowski, już wcześniej pomagający Orłom przy organizacji m.in. spotkań z Orłami Górskiego, reprezentacjami artystów i dyplomatów (jego poprzednikiem był Ignacy Włodek).

 W Zimowym Turnieju o Puchar Starosty Puławskiego niebiesko-żółci zawędrowali do finału, w którym okazali się słabsi od puławskiej Wisły (0:2). Skład zespołu wyraźnie wzmocnili powracający doń Michał Wilkołek (Victoria Łukowa-Chmielek), Mariusz Miroński (Wilki), Paweł Kamiński (Unia Bełżyce), Bartosz (Czarni) i Tomasz (Garbarnia) Kleszczyńscy, Piotr Grudzień (Wisła), z Serokomli dołączyła też nowa twarz – Paweł Gral. Do ligowej rywalizacji piłkarze powrócić mieli w ostatni weekend marca, lecz ze względu na niekorzystne warunki pogodowe (i bez tego nasze boisko "odpoczywało" po niedawnym podtopieniu) LZPN przełożył pierwsze dwie kolejki i wiosnę inaugurowaliśmy spotkaniem XVIII serii gier z ostrowskim Tajfunem w... Szczekarkowie. Zwycięstwo 2:1 po trafieniach Adama Kamoli i Arkadiusza Tomaszewskiego cieszyło, lecz jeszcze bardziej radowała tydzień później pierwsza w historii wiktoria w Nałęczowie, w takich samych rozmiarach dzięki golom Łukasza Zjawionego i młodszego z braci Kleszczyńskich. I tylko Łukasz Moniuszko pozostał niepocieszony, z samobójem i czerwoną kartką... Zbliżał się derbowy mecz z Wisłą, lecz zanim do niego doszło, musieliśmy odrobić połowę ligowych zaległości...

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W lubelskiej okręgówce tylko dwa zespoły zanotowały komplet zwycięstw w rundzie wiosennej. Są to Sygnał Lublin i Orły Kazimierz. W środowe popołudnie nasz zespół pokonał na stadionie w Bochotnicy rezerwy lubelskiego Motoru 2-0.

 Bez Adama Kamoli, Arkadiusza Tomaszewskiego i Łukasza Moniuszki (pauzujących za kartki), ale z silnym postanowieniem podtrzymania dobrej passy przystąpili do tego spotkania nasi zawodnicy.

 W 4 minucie, po wyrzucie z autu Piotra Grudnia, z piłką w pole karne dostał się Michał Berliński, przedłużył do Łukasza Lewandowskiego, a ten huknął z 8 metrów i było 1-0!

                                    

Walce w parterze Michała Berlińskiego przyglądają się Dawid Matyjaszek (L) i Bartosz Kleszczyński (P)

 Wymarzony początek, lecz kibice przywoływali z pamięci kilka spotkań, które można by nazwać „miłe złego początki...”. Najwyraźniej piłkarze też coś jeszcze pamiętają z rundy jesiennej, więc grali tak jakby nic się nie stało – agresywnie, wyprzedzając swoich rywali szybkimi wyjściami do piłki.

 Trener Góra zachęcał swoich zawodników do większego zaangażowania okrzykami: „Szybciej, kończy się połowa, zaraz przerwa!”. Dla porządku podam, że miało to miejsce w 9 minucie... Motor pierwszy strzał na bramkę (niecelny) oddał w 25 minucie. Prowadził składna grę w środku pola, lecz mało z tego wynikało.

 W 11 minucie ponad bramką strzelał Lewandowski, a trzy minuty później z rzutu wolnego (35 metrów od bramki) uderzył Grudzień. Strzał był bardzo mocny i Kamil Stężej, bramkarz Motoru z największym trudem przeniósł piłkę ponad poprzeczką.

 W 38 minucie pierwsza groźna akcja Motoru. Wychodzący na czystą pozycję napastnik Motoru został sprytnie zablokowany przez Artura Kubalę.

 W pierwszej połowie mogliśmy prowadzić nawet 3-0, lecz w dogodnych sytuacjach zawodzili nasi napastnicy.

 Pięć minut po przerwie przebojowa akcja prawym skrzydłem Michała Walendziaka, lecz nasz zawodnik nie zapanował nad piłką.

                                                     

Wynik do przerwy, ale Bartoszowi Kleszczyńskiemu (L) uda się go poprawić

 W 51 minucie faul na naszym zawodniku, sędzia odgwizdał rzut wolny, a trzy metry od miejsca zdarzenia wpadli na siebie Lewandowski i obrońca gości. „Lewy” nadepnął na nogę przeciwnikowi, a ten padł wijąc się malowniczo i wydając przeróżne okrzyki. Sędzia główny pokazał naszemu graczowi czerwony kartonik, a poszkodowany nie kryjąc radości (uśmiech od gęby do gęby) – ozdrowiał! Naszym zdaniem wina była po stronie Lewandowskiego, lecz przewinienie kwalifikowało się najwyżej na żółtą kartkę.

 Grając w dziesiątkę Orły nadal kontrolowały sytuację, wyczekując okazji do kontrataków. Udaną akcją prawą stroną popisał się Bartosz Kleszczyński, lecz kiedy wyszedł sam na sam z bramkarzem Motoru, sędzia boczny pokazał że zagrał nakładką. Nakładka była, lecz poszkodowanym był Bartosz....

 Co się odwlecze..... W 81 minucie podobna sytuacja, rajd Bartosza prawym skrzydłem i kiedy wszyscy czekali na dośrodkowanie, nasz piłkarz uderzył na bramkę i było 2-0!

 Trzecia z rzędu wygrana była w dużej mierze wynikiem dobrej taktyki – piłkarze Motoru nie mieli chwili oddechu na boisku. Założenia trenera Magnuszewskiego na nic by się zdały, gdyby nie były wykonane przez piłkarzy.... Brawo Orły i czekamy na równie dobrą postawę podczas meczu sezonu, czyli derbowego spotkania z Wisłą Puławy.

 Zapraszamy wszystkich kibiców! Niedziela, 23 kwietnia godzina 15,00 – stadion Orłów.

sułek

   
Orły Kazimierz – Motor II Lublin 2:0 (1:0)

Lewandowski 4, B. Kleszczyński 81

Orły: Wilkołek – Kubala, Grudzień, Gral, Kamiński – Zjawiony, Berliński, Walendziak, Matyjaszek (80 Pięta) – B. Kleszczyński, Lewandowski.

Żółta kartka: Berliński.

Czerwona kartka: Lewandowski (51, faul).

Sędziował: Bartnicki.

Widzów: –200.

   

Tabela po XVIII kolejkach:

1. Stal Poniatowa            18 45 44-11

2. Wisła Puławy              18 38 33-16

3. POM-Iskra Piotrowice 18 37 34-19

4. Auto-Mróz Ryki           18 36 40-26

5. Orły Kazimierz            18 26 27-31

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Źródło: "ORŁY do boju", Numer 85, 23 kwietnia 2006, fot. kazimierzdolny.pl

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości