Wilki bez zębów

fot. Mateusz Połynka

Przekonujące zwycięstwo nad sąsiadami z Wilkowa na swoim boisku odniosły w słoneczne sobotnie popołudnie kazimierskie Orły...

 Już pierwsza akcja mogła przynieść gospodarzom prowadzenie, lecz strzał i dobitkę Damiana Mirońskiego wybronił Rafał Kramek. Orły przeważały, choć nie potwierdzały tego bramkami, a to mogło przypominać scenariusz sprzed tygodnia... Ze strony Wilków próbował nam zagrozić Mateusz Marcinkowski, ale w tym sezonie rzadko błyszczy formą, nie błyszczał również i dziś. Wynik otworzyli po dwóch ślicznych, filmowych akcjach Michał Berliński po asyście Rafała Dryka i minutę później Tomasz Sikora I po niesamowitym rajdzie Kamila Kusyka (nie jedynym dziś zresztą; "Kusociński" jeździł po skrzydle jak Struś Pędziwiatr spuszczony z łańcucha). Od 31. minuty rywale grali w osłabieniu po kwiecistej odzywce Patryka Gazdy do sędziego głównego. Arbiter zawody prowadził słabo, choć nasi goście chyba przesadzali w nieustannym poprawianiu go. Chwilę przed przerwą rezultat podwyższył silnym strzałem najlepszy na boisku Kusyk.

  Po zmianie stron wilkowianie byli nadal niewidoczni i tylko statystowali w tym widowisku. Miejscowi w pełni kontrolowali sytuację, a przy dwóch okazjach przyjezdnych (pierwsza jeszcze przed przerwą) nogami instynktownie interweniował Mateusz Karaś. W jednej z ostatnich akcji meczu wynik ustalił Berliński. Niestety, w doliczonym czasie doszło do starcia w parterze Sikory z graczem gości i nasz napastnik musiał przed czasem opuścić plac...

Orły Kazimierz - Wilki Wilków 4:0 (3:0)

Berliński 25, 89, Sikora I 26, Kusyk 45

Orły: Karaś - Dusiński, Dryk, Stolarek, Kusyk - Bieniek - Nastaj (68 Błaziak), Paczka, Berliński, Miroński (76 Guz) - Sikora I

Żółte kartki: Miroński, Stolarek - Marcinkowski, Turski

Czerwone kartki: Sikora I (93 - kopnięcie rywala) - Gazda (31 - obraza arbitra)

Sędziował: Golonka oraz Arciszewski i Dubaj

Widzów: -50