Odgryźć się Mazowszu
Po trwającej aż trzy tygodnie przerwie w rozgrywkach ligowych kazimierskie Orły ugoszczą jedną z czołowych drużyn w swojej grupie, Mazowsze Stężyca, która ostatnimi czasy stała się dla nas drużyną wielce niewygodną.
Gdy w miniony weekend "żółto-niebiescy" dopisywali sobie trzy punkty za mecz ze Stalą II Poniatowa, stężyczanie odnieśli ósme już zwycięstwo w tym sezonie. Po ligowym falstarcie, a za taki można uznać tylko jedną wygraną spadkowicza w pierwszych sześciu kolejkach (wygrana ta akurat z Orłami - 5:2), podopieczni Janusza Kleszczyńskiego przegrali tylko raz. Skrzętnie gromadząc punkty wywindowali się na czwartą pozycję w tabeli z ledwie dwupunktową stratą do podium. Wiosnę rozpoczęli od mocnego uderzenia, pokonując aspirującego do awansu Powiślaka, a następnie dzieląc się punktami z Vikingiem i zwyciężając Żyrzyniaka.
Orły ostatni raz wygrały z Mazowszem w towarzyskim meczu na początku 2010 roku, od tamtej pory przy każdym zetknięciu się obu zespołów szala zwycięstwa przechylała się na korzyść Mazowsza. Jedyne ligowe triumfy kazimierzan miały miejsce w sezonie 2000/2001 - 5:2 na wyjeździe i 5:0 u siebie i dopiero jesiennym meczem na stadionie Henryka Frąckiewicza kluby przypomniały o sobie w wymiarze ligowym, choć w międzyczasie systematycznie spotykaliśmy się na piłkarskim placu w charakterze towarzyskim lub pucharowym - ostatnio marcowe 1:5 w Puławach.
Za gośćmi przemawia też inna statystyka - z porażek poniesionych w obecnych rozgrywkach żadna nie miała miejsca w spotkaniu wyjazdowym, a Orły jedyny raz komplet punktów zgarnęły w październiku ze słabnącym Draco Kowala. Statystyki są jednak po to, by je przełamywać...
Komentarze