Chyba nareszcie się uda
Wyprowadzanie zawodników na murawę przez dziecięcą eskortę zostało w wielu ważnych ligach zarzucone pod płaszczykiem antycovidowej troski, ale u drzewieckiego lidera nie mają takich zmartwień (fot. fanpage Drzewc)
Nie ulega niczyjej wątpliwości, że Drzewce skończą trwający sezon na podium rozgrywek A-klasy. Stanie się to już po raz piąty z rzędu, co jest znakomitym wynikiem. Najważniejsze jednak, że prowadzona od kilku lat batalia o wejście do klasy okręgowej ma tak dużą szansę zakończyć się sukcesem, jak nigdy wcześniej.
Drużyna z Drzewc przez lata pozostawała w cieniu lokalnych rywali z Nałęczowa czy Wąwolnicy. Wiele o panujących dawniej w tamtych stronach stosunkach pomiędzy piłkarskimi organizacjami mówi to, że przez pewien czas piłkarze ci występowali pod szyldem Cisów II Drzewce. To już jednak zamierzchła przeszłość – dziś nałęczowianie kopią w B-klasie, Drzewce zaś, wspierane hojnie przez dobroczyńców z produkującej wodę mineralną Cisowianki (nazwę sponsora przylepioną do nazwy klubu wykorzystuje się nawet w przekazie medialnym), pewnie zmierzają po mistrzostwo grupy drugiej klasy A, a tym samym wejście do okręgówki.
Prowadzeni przez trenera Łukasza Gizę zawodnicy rozegrali w tym sezonie dwadzieścia spotkań ligowych, wygrywając wszystkie, a dodać trzeba jeszcze orzeczony walkowerem plus za nierozegrany mecz z Draco (bezzębny smok poddał się nie wychodząc nawet na ring). 107 zdobytych bramek robi bardzo duże wrażenie, podobnie jak tylko sześć straconych goli. Najwyższe triumfy świętowano z Kadetem (13:0) i jesienią z Draco (10:0). Jedyną w tym sezonie porażkę ekipa ta poniosła w ćwierćfinale okręgowego Pucharu Polski (1:5 z występującą trzy poziomy wyżej Stalą Kraśnik). W lidze ostatni raz Drzewce nie zgarnęły kompletu punktów w październiku 2019 (3:3 z Wodniakiem), a ostatnim ich pogromcą był niedługo wcześniej Amator (1:3). Obecnie lider ma bezpieczną przewagę nad Żyrzyniakiem i trzeba spodziewać się, że tak już zostanie.
Jak do tego wszystkiego mają się nasze Orły? Rzecz jasna nijak, orbity obu zespołów są zupełnie różne. Wyjątkowo jutro orbity te zetkną się ze sobą, bowiem o godzinie 18:00 rozpocznie się zaległe spotkanie XVII kolejki ligowej, w którym Drzewce podejmą Orły na boisku w... Bochotnicy. Dlaczego tak? Powodem jest chęć polepszenia stanu murawy boiska lidera, aby godnie prezentowało się ono w wyższej lidze, a przecież biegający po niej piłkarze tylko to utrudniają. Dla nas to same korzyści... Nie jest to zresztą pierwszy taki przypadek w historii kontaktów obu klubów – w czerwcu 2013 w przełożonym z początku kwietnia meczu Drzewce – Orły, które również rozegrano na naszym terenie i gdzie gospodarzyli drzewcanie (obiekt w Drzewcach zamknął na kłódkę LZPN), doszło do wielkiej sensacji. Lecący z hukiem do B-klasy kazimierzanie po dwóch trafieniach Rafała Wanickiego z rzutów karnych w samej końcówce odnieśli wtedy swoje pierwsze (!) zwycięstwo w sezonie, jedyne pod batutą trenera Sebastiana Świątka. Jak pisano wówczas w internetowym serwisie nominalnych gospodarzy (pisownia oryginalna):
Początek meczu to typowa podwórkowa kopanina, w której żadna z drużyna nie potrafiła kopnąć prosto piłki a jeśli już to się wydarzyło to adresat podania panikował i futbolówka odbijała mu się od nogi jak od deski. Tragiczny poziom spotkania, śmiech kibiców spowodowała że piłkarze obu drużyn poczuli się jak cyrkowcy i postanowili sparodiować mecz. Niektórzy z nich czasem mieli dość odgrywania roli klaunów i chcieli pokazać coś do piłkarstwa zbliżonego, niestety z prób tych wychodził jeszcze większy cyrk a trybuny mało nie pękły ze śmiechu. Pierwsza cyrkowa połówka nie napawała optymizmem a kibice zostali na trybunach tylko ze względu na to że organizator obiecał że na wybiegu pojawią się zwierzęta. Tak słabo grającego Ks-u nie widziałem od dawna. Jak określić poziom gry naszych piłkarzy? BRAK. Grając z ostatnią drużyną ligi nie stwarzamy sobie żadnej okazji do strzelania gola a nasze strzały lądują w krzakach za bramką Orłów. (...) Wstyd, blamaż, katastrofa, upadek takie słowa to jedyne określenia, których można użyć po tym spotkaniu.
Czy ta historia ma szansę się powtórzyć...?
W kadrze naszych rywali znaleźć można trzy nazwiska związane krócej lub dłużej z Orłami: Łukasz Kuśmierz, Maciej Pięta i Sławomir Radzikowski. Czołowym goleadorem zespołu jest Marcin Paprocki, pseudonim "Kaktus", który zdobył do tej pory 22 gole w lidze i 12 w pucharze; dzięki temu drugiemu wynikowi jest już na 99,99% pewien korony króla strzelców w tych rozgrywkach. Najwięcej bramek w jednym meczu (pięć) wbił w lipcu w pucharze Serokomli. W lidze jednak coraz wyraźniej ustępuje Sławomirowi Kłysowi z Hetmana i chyba do A-klasowej korony z sezonu 2018–19 nie dołoży kolejnej... W sierpniu zeszłego roku nie pokonał Leszka Lisa nawet z rzutu karnego, na jego szczęście koledzy byli skuteczniejsi, przez co skończyło się "tylko" na 5:0. Inni drzewcanie z dwucyfrową liczbą trafień w bieżącym sezonie ligowym to Michał Chwiszczuk (19), Dominik Szymanek (15), Mateusz Łakomy (15) oraz Mateusz Kamola (11).
Po raz siódmy naszemu zespołowi gwizdać będzie Rafał Sugier (obecnie klasa okręgowa); w poprzednich grach dwukrotnie wygraliśmy i czterokrotnie przegraliśmy. Sędziami-asystentami będą Norbert Stępniak (klasa B) i nowicjusz nazwiskiem Szymecki.
Bilans dotychczasowych meczów Orłów z Drzewcami: 13 meczów, 3 wygrane Orłów, 2 remisy, 8 wygranych Drzewc, bramki 21-42. Najwięcej trafień dla Orłów: 6 – Miroński, 4 – Wanicki, 2 – Kusyk, Zawiślak, Hemperek.
W rozgrywanej głównie w środę kolejce los sparował ze sobą sześć drużyn zamieszanych w "walkę o spadek". Każda przegrana w takim meczu może być bardzo brzemienna w skutkach...
W XVII kolejce (zaległej) grają (środa):
Hetman – Amator 19 w Puławach
Skrobów – Kadet 18
Orły – Drzewce Czw, 18 w Bochotnicy
Serokomla – Góra Puławska 18
Gabaryty – Michów 18
Wawel – Wilki 18
Wodniak – Bogucin 17:30
Żyrzyniak – Draco 18
Czołówka klasyfikacji strzelców po XXI kolejkach:
29 – Sławomir Kłys (Hetman)
22 – Marcin Paprocki (Drzewce)
21 – Dawid Bartoś (Draco)
19 – Michał Chwiszczuk (Drzewce)
17 – Mateusz Jakubiec (Amator)
15 – Mateusz Łakomy (Drzewce), Dominik Szymanek (Drzewce), Mateusz Próchniak (Góra Puławska)
14 – Rafał Giziński (Serokomla)
Trampkarze starsi naszego klubu już dziś rozegrali swój mecz XII kolejki ligowej, mierząc się o godzinie 17:30 na własnym boisku z sąsiadem z tabeli, Ruchem Ryki. Jesienią zremisowaliśmy 3:3 (hat-trick Krzysztofa Kozaka), teraz było gorzej i ryczanie zepchnęli nas w tabeli z drugiego na trzecie miejsce. Więcej w osobnej relacji.
Komentarze