Orły - Wierzchowiska

Orły - Wierzchowiska

Po kuriozalnej porażce z Polesiem Kock, Orły bez swojego bramkarza Piotra Guzka (czerwona kartka) przystąpiły do spotkania z Wierzchowiskami.

Trzeba przyznać , iż mogło zacząć się znakomicie. Michał Berliński dopadł do piłki po prawej stronie pola karnego, lecz bramkarz gości sparował zbyt słabe uderzenie naszego napastnika.

Potem było znacznie gorzej. Zbyt długie rozgrywanie piłki i niecelne podania do przodu – nasi zawodnicy zachowywali się jak zagubieni we mgle…

Wprowadzeni w drugiej części spotkania Rafał Kamola i Mateusz Marcinkowski przesądzili o wyniku spotkania. Najpierw w 65 minucie popularny Kama uderzył z 10 metrówi było 1-0. Trzy minuty później Mateusz Marcinkowski podwyższył na 2-0 i wydawało się że jest po meczu. W 85 minucie zawodnik gości – Krzak popisał się pięknym uderzeniem z ponad 20 metrów i zaczęło być nerwowo. W 87 minucie uspokoić przyjezdnych mógł Michał Berliński, lecz wykonywany przez niego rzut karny obronił bramkarz Wierzchowisk.

Orły nie zachwyciły, choć były lepsze od swoich rywali. Raziły nieskutecznością i (po raz kolejny) niefrasobliwością w obronie. Duży plus dla Marcina Kowalika za pewny występ na pozycji bramkarza.

Orły Kazimierz – LZS Wierzchowiska 2-1 (0-0)

Bramki: Kamola 65, Marcinkowski 68 – Krzak 85

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości