Brzydkie pożegnanie z IV ligą

Brzydkie pożegnanie z IV ligą

Piękną serię notują Orły Kazimierz pod wodzą trenera Janusza Kleszczyńskiego: w pięciu meczach odniosły one trzy zwycięstwa i zanotowały dwa remisy. Dziś na naszym rozkładzie znalazła się drużyna walcząca o promocję do wyższej klasy - Piaskovia Piaski - i chyba dziś tę walkę zakończyła. Może i dobrze, bo najpierw tę klasę trzeba samemu posiadać...

 Widzowie nie zdążyli jeszcze dobrze rozsiąść się na krzesełkach, kiedy wynik po odebraniu piłki obrońcy i oszukaniu bramkarza otworzył Damian Miroński. Celnie wyprowadzony cios na samym początku walki chyba mocno ogłuszył przyjezdnych, którzy oddali inicjatywę Orłom. Kolejne bramki mogli zdobyć Mateusz Koza i Dawid Matyjaszek, jednak uderzenie głową tego pierwszego efektownie zatrzymał golkiper, a strzał z rzutu rożnego tego drugiego zatrzymał się na poprzeczce. Już po kilkunastu minutach gry powracający dziś do składu Marcin Kowalik odnowił kontuzję i zmuszony był opuścić plac... Na domiar złego niewykorzystane sytuacje zemściły się - w 24. minucie nieudanie piłkę próbował wybijać Amadeusz Żybura (później wielokrotnie się rehabilitował) i Marek Galiński pokonał Mateusza Karasia. Piaskovia jakby się ocknęła i po bardzo pasywnym początku zaczęła stwarzać realne zagrożenie dla gospodarzy. Na listę strzelców powinien wpisać się jeszcze przed przerwą Damian Farotimi, lecz metr przed bramką, zamiast w piłkę, trafił w... kreta. Piasczanie mieli w tamtym okresie kolejne dobre okazje, lecz nie zdołali ich wykorzystać. Orły, rzecz jasna, również walczyły o odzyskanie prowadzenie.

 Zaraz na początku drugiej połówki Miroński powtórzył swój sprawdzony wist i pozostawiony karygodnie bez krycia wykorzystał podanie od Kamila Kusyka. Niedługo potem było już 3:1: Michał Berliński z okolicy linii bocznej podał na środek do Dymka, który przedłużył piłkę do Kusego, a ten wiedział już, co z nią zrobić. Jako ostatni drogę do siatki znalazł dziś Galiński - w 64. minucie goście trafili w słupek, po czym celną dobitką wsławił się były gracz świdnickiej Avii. Nie był to koniec sportowych emocji: Przemysław Ziętek dwukrotnie bliski był bramki po pięknych uderzeniach z rzutów wolnych (za pierwszym razem trafił w poprzeczkę, za drugim zdaje się minimalnie obok słupka). W innej sytuacji Karaś sparował piłkę po uwolnieniu się rywali na pozycje w stosunku dwóch do jednego.

 Piasczanie do ostatniego gwizdka starali się odwrócić losy meczu, jednak jak na ścisłą czołówkę tabeli, robili to dość nieudolnie. Wykazali mniej woli walki od Orłów i to zdecydowało o ich porażce. Porażce, z którą niektórzy nie umieli się pogodzić: pokaz chamstwa dali w finale Farotimi i bramkarz (chyba Karol Kurzępa). Pierwszy pod koniec meczu w niedających się do zacytowania słowach oznajmiał naszym graczom, co sądzi o nich i ich rodzinach (oberwało się szczególnie Darkowi Dusińskiemu), a po ostatnim gwizdku nadal szukał winowajcy swojej porażki w szeregach przeciwników i zapalczywie dążył do konfrontacji, wszczynając awanturę. W walce na decybele wtórował mu bramkarz Piaskovii, również agresywny w stosunku do naszej ekipy (nie chciał podać ręki trenerowi Orłów, na koniec jeszcze go obrażając). Syn Polki i Nigeryjczyka jeszcze w szatni skakał z gołym tyłkiem do sędziów, znów ich obrażając, choć chyba jednak obrażeni się nie poczuli, skoro nie dostał on żadnej kary. Obserwator z ramienia LZPN postraszył nas jeszcze zamknięciem stadionu za niezabezpieczenie porządku na obiekcie (widzowie dali do zrozumienia prowodyrowi, co sądzą o jego zachowaniu) i picie piwa przez kibiców (co gorsza w butelkach, a nie w puszkach!) Rozumiemy, że główni winowajcy całego zajścia ze swoim prostactwem pozostaną bezkarni, jak w tym słynnym lokalu u Sowy i ferajny - procesy nie o podsłuchane przestępstwa, ale o podsłuchanie przestępstw. Byleby tylko nie padło słowo "rasizm"...?

Orły Kazimierz - Piaskovia Piaski 3:2 (1:1)

Miroński 1, 46, Kusyk 52 - Galiński 24, 64

Orły: Karaś (k) - D. Dusiński, Kowalik (20 Szczypa), P. Dusiński, Żybura - Grykałowski, Koza, Matyjaszek, Kusyk - Berliński, Miroński

Żółte kartki: D. Dusiński (ósma w sezonie - PAUZA), Żybura, Berliński - Olender, Wargol, Farotimi, Bloch

Sędziował: Mirosław oraz Czarnota i Kędzierski

Widzów: ~80

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości