Hokeiści z Kazimierza
Piłkarze Orłów Kazimierz Dolny w ostatnich dwóch spotkaniach stracili aż jedenaście bramek. - Serdecznie zapraszam na nasze spotkania, bo są one bardzo widowiskowe. Bramki padają nawet częściej niż w hokeju - ironizuje Mirosław Banaszek, opiekun Orłów.Jego podopieczni w sobotę przegrali aż 3:7 z Cisami Nałęczów. Zaczęło się jednak całkiem dobrze, bo już w pierwszej minucie ładną akcję całego zespołu wykończył Mateusz Marcinkowski. Później jednak na murawie istnieli już tylko goście, którzy do przerwy prowadzili już 3:1.
Wprawdzie na początku drugiej połowy Orły za sprawą dwóch trafień Tomasza Sikory Orły doprowadziły do remisu, ale to było wszystko, na co pozwolili im tego dnia rywale. Kłótnie i wzajemne animozje sprawiły, że gospodarze dali sobie wbić jeszcze cztery gole. O atmosferze, jaka panuje w Kazimierzu Dolnym świadczy najlepiej żółta kartka dla Marcina Kowalika, którą otrzymał ją podczas rozgrzewki za jedną z bramek. - Krytykował sędziego, więc słusznie go ukarał - powiedział Banaszek.
- Cieszę się ze zwycięstwa w derbach regionu. Czwarta liga w Nałęczowie? To jak najbardziej realne, ale nie "napinamy się” zbyt mocno - stwierdził Andrzej Depta, szkoleniowiec Cisów.
Orły Kazimierz - Cisy Nałęczów 3:7 (1:3)
Bramki: Marcinkowski (1), Sikora (46, 48) - Adamczyk (8, 80), Żak (16, 30), Dudek (68), Polak (70), Tupaj (83).
Orły: Guzek - Skowyra, Stolarek, Wiensztal (46 Kusyk), Banaszek, Kamola (70 Grykałowski), Wolszczak, Berliński, Pięta, Sikora, Marcinkowski (80 Kowalik).
Cisy: Gołębiowski - Lenartowicz, Żmuda, Paluch, Gieroba, Żak, Kamiński (61 Malesa), Polak, Zgierski, Adamczyk, Dudek (78 Tupaj).
Żółte kartki: Kowalik. Sędziował: Sachajko. Widzów: 100.
źródło: www.dziennikwschodni.pl
Komentarze