Juniorzy dali zwycięstwo
Zdjęcie z zeszłoniedzielnego meczu z dęblińskimi Czarnymi
Jednobramkowym zwycięstwem Orłów Kazimierz nad Draco Kowala zakończył się drugi w tym roku mecz kontrolny naszego zespołu. Podopieczni Damiana Mirońskiego okazali się na sztucznej płycie puławskiego boiska KEN lepsi od ligowego rywala głównie dzięki skuteczności najmłodszych uczestników widowiska, co musi cieszyć sympatyków niebiesko-żółtych; martwić z kolei – duża po raz kolejny liczba strat, do której znów przyczyniły się indywidualne błędy...
Choć to w pierwszej tercji spotkania wystawiliśmy najmocniejszy – przynajmniej w założeniu – skład, to ta część meczu była jedyną, w której nie zdobyliśmy żadnego gola. Udało się to natomiast kowalanom, którzy wyszli na prowadzenie po stracie piłki przez naszych graczy w środku pola, przechwycie i otwierającym podaniu przed bramkę, strzeżoną tym razem przez bardzo doświadczonego, bo rychło już 44-letniego, ale nadal dającego sobie radę między słupkami golkipera (w przeszłości również naszego reprezentanta). Piłka wprawdzie dłużej była przy nas, lecz efektem tego nie były klarowne sytuacje, a jedynie chaos i nieudane próby gry pozycyjnej.
Do stanu 1:1 w drugiej tercji doprowadził 15-letni Krystian Frąg (pierwsze trafienie w seniorach), uderzając wysokim łukiem ponad bramkarzem z circa 20 metrów. Podawał mu debiutujący w pierwszej drużynie Wojciech Zachaj (na koncie już 16 lat, choć to ten sam rocznik, co Frąg), o którego występie ciepłych słów można by napisać więcej. Drugi gol dla Orłów padł po strzale z dystansu Michała Berlińskiego, po którym piłka odbiła się od słupka i trafiła pod nogi testowanego nastolatka – byłego młodzika i trampkarza puławskiej Wisły, wcześniej trenującego też w Orłach – który swoją premierę w naszym teamie okrasił zdobytą w tym momencie bramką. Prowadzeniem cieszyliśmy się przez króciutką chwilę, gdyż po kolejnym błędzie Orłów i stracie przedmiotu gry szybka akcja smoków przyniosła im wyrównanie.
Początek ostatniej odsłony puławskiego pojedynku to znów niezręczność jednego z orlich obrońców, który zrobił z piłką nie to, co powinien. Jego próbujący naprawić sytuację młodszy partner dorównywał wprawdzie kroku rywalowi, ale nie zabrał mu futbolówki, którą ten zmieścił przy dalszym słupku. Na szczęście bramkarz Draco postanowił wówczas pokazać, że i jego zespół stać na gafy i wobec silnego pressingu w polu karnym, próbując wybijać, ustrzelił Frąga, a piłka po odbiciu się wylądowała w siatce. Ostatni raz kowalanie cieszyli się po bramce na 4:3 – wówczas Orły nie potrafiły wyswobodzić się z oblężenia i wyprowadzić piłki z szesnastki, czego skutkiem było duże zamieszanie i celny lob w wykonaniu przeciwnika. W odpowiedzi przycisnęli kazimierzanie, podaniem obsłużony został niespełna 17-letni Jan Niezabitowski, który wyprzedził lewego obrońcę i trafił na 4:4. Ostatnie słowo należało do Artura Tusińskiego (jedynego spośród naszych strzelców niebędącego nastolatkiem), który kopnął z ponad 20 m z rzutu wolnego, piłka po rykoszecie zmyliła broniącego i znalazła drogę do siatki. Warto dodać, że swój pierwszy występ w dorosłej drużynie zanotował dziś też 15-letni Krzysztof Kozak.
W porównaniu do poprzedniego meczu z Czarnymi 1947 mobilność naszego zespołu wyglądała lepiej, wyraźniej dłużej od rywala utrzymywaliśmy się przy piłce, po raz kolejny jednak oponenci bezlitośnie wykorzystywali niemal każdy nasz błąd... Trzecie spotkanie tej zimy rozegramy 13 lutego z B-klasowym Powiślakiem II Końskowola.
Orły Kazimierz – Draco Kowala 5:4 (0:1, 2:2)
Frąg (2), zawodnik testowany III, Niezabitowski, Tusiński w – ?, ?, ?, ?
Orły: zawodnik testowany II – Bonecki, Berliński, Błaszczak, Kamil Lasota – Borowski, Śpiewak, Grzyb, Niezabitowski – zawodnik testowany I, W. Zachaj. Grali ponadto: Błaziak, Miturski, Guz, Frąg, Tusiński, zawodnik testowany III, Pogoda, Kozak.
Sędziował: Komorek.
Widzów: ~20.
Grano 3 x 30 minut.
Komentarze