Nie obalili Perły

Od remisu swoją drugą przygodę z Orłami Kazimierz rozpoczął trener Janusz Kleszczyński. Niebiesko-żółci, choć zaprezentowali naprawdę dobrą w porównaniu z poprzednimi spotkaniami grę, to dopisać sobie mogą do tabeli tylko jeden punkt. A mogli, ba - powinni, trzy...
Pierwsze 45 minut było w wykonaniu miejscowych zdecydowanie najbardziej aktywną od dawna połówką. Zespół, w którego ustawieniu trener Kleszczyński dokonał ciekawej roszady (Marcin Kowalik na środku obrony, Rafał Dryk w ataku), zaskoczył borzechowian i chyba sam siebie silnym pressingiem na przeciwniku i ambitną walką o prawie każdą piłkę. Szczególnie dobrze oglądało się Kamila Kusyka, który odnalazł wreszcie swoją szybkość i spryt, wkręcając podobnie jak jeszcze w minionym sezonie przeciwników w ziemię. Stłamszona Perła zdołała stworzyć sobie ledwie pół sytuacji, Orły znacznie więcej - niestety, ani Dryk ani dwukrotnie Kusyk nie wykorzystali doskonałych okazji...
Pierwsza część meczu rozegrana na wysokich obrotach musiała odbić się fizycznie na postawie Orłów w drugiej połowie i tak też się stało. Przyjezdni nawiązali wreszcie wyrównaną walkę i już w 49. minucie Rafał Paszkowski popisał się pięknym i celnym uderzeniem z półobrotu z linii szesnastego metra. Stracona bramka podziałała na naszych deprymująco, działania straciły impet, ale mecz trwał dalej... W 69. minucie wrzutka Kusego z lewej strony, bramkarz Daniel Radzewicz łapie, ale wypluwa piłkę, przejmuje ją Damian Miroński i tym razem nie myli się. Kompletu punktów chcieli jedni i drudzy, ofiarną grę kontuzją opłacił Kowalik. W końcówce obie strony mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Najpierw goście po zagraniu z rzutu wolnego uderzyli tuż obok słupka, potem Miroński po wyprzedzeniu wszystkich obrońców znalazł się sam na sam z Radzewiczem - mógł zapytać go w który róg uderzać, a strzelił... prosto w niego. Rywale próbowali jeszcze uderzać z dystansu (poprzeczka), my mieliśmy szansę częściej przebywając na połowie Perły w ostatnich sekundach, lecz zabrakło chłodnej głowy, precyzji i pomysłu...
Orły Kazimierz - Perła Borzechów 1:1 (0:0)
Miroński 69 - R. Paszkowski 49
Orły: Karaś (k) - D. Dusiński (73 Matyjaszek), P. Dusiński, Kowalik (83 B. Kleszczyński), Żybura - Szczypa (73 Stolarek), Grykałowski, Koza, Kusyk - Dryk, Miroński
Perła: Radzewicz - Taramasz, R. Trzeciak, Skiba, Kwiatkowski - Kostrzewski (80 J. Poleszak), Wójcik, Wnuk (55 M. Trzeciak), Baran - R. Poleszak, R. Paszkowski
Żółte kartki: Wnuk, M. Trzeciak
Sędziował: Chmielik oraz Pastusiak i Dzieliński
Widzów: ~60
Komentarze