Orlicy grali w Gołębiu. Wysoka porażka młodzików.

W sobotę w Gołębiu odbył się ostatni turniej orlików młodszych z pierwszego wiosennego cyklu. Nasz zespół tym razem spisał się na czwórkę, zajmując właśnie takie miejsce zarówno u hetmańskich jak i w końcowym rozrachunku. Pierwszym rywalem Orłów był dziś Wawel Wąwolnica. Mecz toczony pod dyktando Orłów, niestety z małym "ale". Pierwsza i jedyna groźna akcja wąwolniczan zakończyła się dla naszych stratą bramki. Odpowiedź kazimierzan przyszła szybko za sprawą Emila Pałaca. Pomimo kilku dogodnych okazji nie udało się jednak przechylić szali zwycięstwa na właściwą stronę. Kolejnym rywalem był Puławiak. Niegdyś przeciwnik poza zasięgiem, obecnie dystans naszej drużyny do puławian został mocno zniwelowany. Nie przegraliśmy z nimi w cyklu (w poprzednich turniejach dwie wygrane Orłów). Mecz był zbliżony do starcia z Wawelem. Wyraźna przewaga była po stronie Kazimierza, lecz znowu szwankowała skuteczność. Bliski szczęścia był po dwakroć Szymon Rozwód po rajdach prawą stroną boiska. Bohaterem meczu mógł zostać Janek Małecki, niestety jego fantastyczna główka po crossowym podaniu od Emila o centymetry minęła bramkę rywala. Ostatecznie 0:0. W trzeciej grze z Hetmanem Gołąb przyszło w pełni zasłużone zwycięstwo. Szans na gole było na prawdę sporo, a padły tylko dwa. Najpierw Szymon charakterystyczną dla siebie szarżę zakończył potężnym strzałem, a odbita od bramkarza piłka wpadła pod nogi Mateusza Górskiego, który dopełnił formalności. Później strzelającym był Mateusz, a skuteczną dobitką z ostrego konta popisał się Michał Górecki. Był to pierwszy gol w oficjalnym meczu Michała. Gratulujemy i czekamy na następne. Po Hetmanie graliśmy ze zdecydowanym zwycięzcą turnieju i grupy Dublerem Opole Lubelskie. Dublerzy zdominowali rozgrywki na co wyraźnie wskazują tabele poniżej. Orły nie przestraszyły  się jednak hegemona i podniosły rękawicę. Na prowadzenie szybko wyszli opolanie (znowu skuteczni w pierwszym swoim ataku). Po chwili zrobiło się 0:2. Strzał z dystansu. Nie zrażeni tym kazimierzanie złapali kontakt. Rzut rożny z prawej strony boiska kończy celną główką najniższy na placu gry Jan Małecki. Była to bramka ze specjalną dedykacją (jaką? ... tajemnica dziennikarska). Nasz filigranowy napastnik nie rozbił sobie zupełnie nic z rosłych obrońców rywali. Bez trudu  wygrywał z nimi pojedynki i o włos po jednym z udanych dryblingów nie wyrównałby stanu meczu. Dubler potwierdził swoją klasę kolejnym golem. Znów z dystansu. Orły jeszcze próbowały zdobyć drugą bramkę. Bezskutecznie. A opolanie tuż przed końcowym gwizdkiem przypieczętowali wygraną. Na zakończenie graliśmy z Mazowszem Stężyca. Mecz całkowicie nie ułożył się po naszej myśli. To zgodnie z piłkarską teorią był ten najsłabszy  przydarzający się w każdym turnieju każdej drużynie. Mazowsze zasłużenie wygrało 2:0. Szkoda, bo remis dawałby nam trzecie miejsce w cyklu. O miejscu, czasie i rywalach w trzech następnych turniejach zdecyduje Lubelski ZPN po zestawieniu wyników wszystkich grup.

Skład Orłów: K. Lewkowicz - E. Pałac, F. Mitura, M. Górski, M. Banaszek., S. Rozwód, J. Małecki, M. Górecki, P. Nowaczek, J. Podrażka, D. Krawiec, M. Piekoś

Wyniki turnieju: Hetman Gołąb- Puławiak 0:2, Wawel Wąwolnica - Orły Kazimierz 1:1 (bramka: E. Pałac), Dubler Opole Lubelskie - Mazowsze Stężyca 2:0, Puławiak- Dubler 0:6, Hetman - Mazoiwsze 1:3, Orły Kazimierz - Puławiak 0:0, Wawel - Dubler 0:3, Hetman - Orły Kazimierz 0:2 (Bramki: M. Górski, M. Górecki), Puławiak - Mazowsze 4:0, Hetman - Dubler 0:2, Wawel - Mazowsze 0:4, Orły Kazimierz-  Dubler 1:4 (bramka: J. Małecki), Wawel - Puławiak 1:2, Orły Kazimierz - Mazowsze 0:2, Hetman - Wawel 0:1

Tabela turnieju:

1. Dubler Opole Lubelskie    15   17:1

2 Puławiak Puławy              10    8:7

3 Mazowsze Stężyca           9     9:7

4 Orły Kazimierz                  5     4:7

5 Wawel Wąwolnica             4     3:10

6 Hetman Gołąb                   0     1:10

Końcowa tabela cyklu:

1. Dubler Opole Lubelskie    38  44:8

2 Puławiak Puławy              28  30-14

3 Mazowsze Stężyca          20   20-28

4 Orły Kazimierz               18   17-28

5 Wawel Wąwolnica            15   16-29

6 Hetman Gołąb                  10  16-34

W niedzielę natomiast nieoczekiwanej i bolesnej porażki doznali młodzicy starsi naszego klubu. Orły przegrały z MKS-em Ryki na własnym boisku aż 1:6. Dla faworyzowanych gospodarzy był to zdecydowanie najsłabszy mecz nie tylko w sezonie, ale chyba nawet w historii. Dla odmiany gościom wychodziło niemal wszystko. Już w 4 minucie wykorzystują problematycznego karnego. Chwilę później niepowetowana strata dla Orłów, gdyż boisko wskutek bolesnej kontuzji pleców opuścił grający w pomocy Bartosz Dzikowski. Gra się zupełnie nie kleiła. Ryki przy niemal bezbłędnej skuteczności  bezwzględnie punktowały podwyższając prowadzenie. W 17 minucie było już 0:4 Gospodarze mieli swoje okazje lecz brakowało szczęścia  Wojtkowi Zachajowi, Dominikowi Mirońskiemu czy Kacprowi Lasocie. Do przerwy 0:5. Podczas pauzy trener Miroński starał się wlać trochę otuchy w swoich podopiecznych. Dodatkowo niesamowitym hartem ducha popisał się Bartek Dzikowski. Pomimo bólu deklarował chęć powrotu na boisko i wydatnie pomógł kolegom. Postawa godna pochwały i naśladowania. Druga odsłona to zdecydowanie lepsza gra Orłów. Przewaga i ciągłe starania o poprawę wyniku przyniosły skutek w 41 minucie. Dogrywał Wojtek, celnie strzelił Mateusz Górski. Były wprawdzie i kolejne szanse na gole, ale jak nie idzie to nie idzie. W 51 minucie po kontrze goście ustalili wynik meczu. Była to pierwsz porażka z MKS-em po trzech kolejnych pewnych zwycięstwach. Szkoda. Pocieszeniem jest fakt, że takie wpadki zdarzają się nie tylko w młodzieżowej piłce, lecz są udziałem nawet najlepszych ekip w profesjonalnym sporcie. Za tydzień Orły zdobędą 3 punkty wskutek walkowera z wycofaną z rozgrywek Garbarnią Kurów. Kolejny mecz odbędzie się 25 maja o 17.00 w Bochotnicy z Laskovią Baranów. 

Orły Kazimierz - MK Ryki   1:6 (0:5) Bramki: M. Górski 41' - 4'-karny, 8', 15'. 17'. 27'. 51

Skład Orłów: S. Podrażka - D. Miroński, K. Lasota, K. Kowalczyk, B. Dzikowski, H. Grzegorczyk, M. Zachaj, M. Michowski, W. Zachaj - M. Włodek, M. Zakiewicz, W. Syta, P. Araucz, M. Walencik, P. Bieniek,