Przyczajony smok, ukryty smok?

Przyczajony smok, ukryty smok?

Kogoś może to już nudzić, ale po raz kolejny napiszemy, że kazimierskie Orły w tym sezonie nie odniosły ani jednej wygranej w meczu wyjazdowym. Dotychczasowe próby "wykrakiwania" w ten sposób przełomu nie przyniosły jak dotąd powodzenia, ale nie poddajemy się i podtrzymujemy taktykę – wszak już w niedzielę zmierzymy się w gościach z najsłabszym zespołem rundy wiosennej.

 Po zakończeniu sezonu 2018–19 kibice Draco Kowala mogli triumfować – po czterech latach zesłania do najniższej z lig ich piłkarze wrócili w szeregi A-klasowców, zwyciężając w rozgrywkach jednej z grup klasy B i odprawiając z niczym faworyzowane zespoły Powiślaka II, Cisów czy Zawiszy. Pierwsze miesiące po powrocie były dla kowalańskiego Smoka dość wymagające i przerwane z powodu pandemii rozgrywki ukończył on na przedostatnim miejscu. Po wznowieniu rywalizacji, jesień 2020 była już jednak dla zawodników trenera Łukasza Kręcisza niesamowita i rundę ukończyli na najwyższej pozycji w historii swoich występów w lidze o nazwie klasa A, mianowicie szóstej (a do tej pory była to jedenasta lokata z debiutanckiego sezonu 2010–11). Co ciekawe, byli jedyną ekipą z szeroko pojętej czołówki z... ujemnym bilansem bramek. W nowym roku kowalanie to jednak jakby inna drużyna, dość powiedzieć że z ośmiu spotkań wygrali zaledwie raz (3:2 w Rososzy), a cała reszta to pasmo mniejszych tudzież większych nieszczęść. Początkowe niepowodzenia tłumaczono na klubowym fanpage'u tak:

Dwa pierwsze mecze w wykonaniu Draco to istna katastrofa. Tragiczna gra w defensywie, beznadziejna skuteczność w ofensywie i masa błędów własnych spowodowały, że straty z pierwszych połów były nie do odrobienia. Zabrakło motywacji i zaangażowania, które niosły drużynę i zapewniały zwycięstwa jesienią.

 Dalej nie było jednak lepiej... Dziś Draco ma na liczniku już 90 straconych goli (w tabeli nawet 93 – te trzy za oddany bez walki mecz z Drzewcami), tylko o jednego mniej od najgorszego pod tym względem Skrobowa. Dziewiątą lokatę w tabeli ratują 54 bramki zdobyte, dzięki którym udało się dziewięć spotkań wygrać, a dwa zremisować (a więc bilans identyczny jak u naszego ostatniego rywala z Bogucina), w uzupełnieniu jedenaście boiskowych porażek. To właśnie w meczach smoków pada najwięcej bramek w naszej lidze, średnio 6,55 na mecz! Przewaga nad konkurentami w stawce niby nie jest mała, ale jeśli drużyna nie zacznie punktować, to historyczna lokata może odjechać...

 Niedzielny mecz będzie wspaniałą szansą na przełamanie dla drużyny Orłów prowadzonej przez Damiana Mirońskiego. Draco to zresztą jego najulubieńszy przeciwnik, któremu w siedmiu meczach wbił czternaście goli – czy trzeba coś dodawać...? Kibice mogą ostrzyć sobie zęby na pojedynek "Dymka" z Dawidem Bartosiem, sensacyjną trzecią strzelbą ligi z Kowali (już 22 celne strzały). Nieco mniej skuteczny, co nie znaczy że mało skuteczny jest Dawid Kręcisz (13 trafień).

 Jesienią nasi piłkarze, będący dotąd pod wpływem pozytywnego efektu trenerskiej "nowej miotły", nieoczekiwanie ulegli u siebie Draco 2:4. W rozegranym zaś tuż przed kwietniowym wznowieniem ligowych rozgrywek sparingu Orly wygrały w Kowali Drugiej 5:2 (gole Tomasza Zawiślaka, Jakuba Boneckiego, Jacka Banasia, Karola Borowskiego oraz samobójcza). Gdyby tak powtórzyć to w niedzielę...

 Sędzią głównym zaplanowanego na godzinę 16:00 meczu będzie powszechnie lubiany przez piłkarzy Rafał Kalinowski (klasa okręgowa). Z niepełnej dokumentacji wynika, że poprowadził on dotąd sześć meczów Orłów (dwie wygrane – cztery przegrane), ale chyba było tego więcej... Asystentami Kalinowskiego będą Rafał Czubiel (ostatnio błysnął pomeczowym zapisaniem w systemie PZPN żółtej kartki za zagranie ręką zawodnikowi, który kilka minut wcześniej opuścił boisko i poszedł do szatni) oraz Maciej Komendarski.

Bilans dotychczasowych meczów Orłów z Draco (rozgrywki PZPN): 9 meczów, 6 wygranych Orłów, 1 remis, 2 wygrane Draco, bramki 37-9. Najwięcej trafień dla Orłów: 14 – Miroński, 4 – Wanicki, 3 – Rybkowski.

  

W XXVI kolejce grają:

Amator – Serokomla S, 17

Drzewce – Gabaryty S, 17 w Dęblinie

Wilki – Skrobów S, 17

Wodniak – Hetman S, 18

Żyrzyniak – Kadet S, 17:30

Draco – Orły N, 16

Bogucin – Góra Puławska S, 17

Wawel – Michów N, 17

  

Czołówka klasyfikacji strzelców po XXIII kolejkach:

31 – Sławomir Kłys (Hetman)

27 – Marcin Paprocki (Drzewce)

22 – Dawid Bartoś (Draco)

20 – Michał Chwiszczuk (Drzewce)

19 – Dominik Szymanek (Drzewce)

17 – Mateusz Jakubiec (Amator), Mateusz Próchniak (Góra Puławska)

  

 Weekend piłkarskich zmagań otworzą już w piątek o godzinie 18:00 młodzicy, którzy na swoim boisku zmierzą się z Laskovią, trzecim od końca zespołem w stawce. Przypomnijmy, że Orły są trzecie od początku... Historia baranowian też musi być ciekawa, wygrali bowiem pięć pierwszych meczów sezonu, w dziesięciu kolejnych zaś... ugrali punkt! Na boisku Laskovii w październiku górą byli nasi (4:2).

 Trampkarze z kolei w sobotę o godzinie 11:00 zagrają w Cycowie z bardzo słabą drużyną Błękitu – rozegrane dopiero w kwietniu po wielokrotnym przekładaniu terminu pierwsze spotkanie obu zespołów zakończyło się wynikiem 18:0 dla Orłów i była to najwyższa przegrana cycowian w sezonie. Na koncie mają ledwie cztery punkty, więc to chyba dla podopiecznych Piotra Dobosza dobry partner do przełamania po serii trzech porażek...

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości