Trójkowicze zwieńczyli dzieło

Trójkowicze zwieńczyli dzieło

Radość drużyny gości po ostatnim gwizdku – ich wielomiesięczna praca nie poszła na marne

Orły Kazimierz zostają w A-klasie! Choć w rozgrywanym w późne sobotnie popołudnie meczu w Dęblinie wystarczał im remis, aby nie musieć oglądać się na wydarzenia w Rososzy i Piotrawinie, trener Damian Miroński uczulał swoich podopiecznych, by ci grali o trzy punkty i skupiali się na swojej grze, a nie doniesieniach z innych stadionów. Takie podejście przyniosło beniaminkowi efektowne zwycięstwo pieczętujące pozostanie na obecnym szczeblu rozgrywkowym.

 Kibice, którzy spóźnili się na początek meczu musieli być zdziwieni, że zdążyli przegapić aż dwa gole. Już w 2. minucie Tomasz Zawiślak pomknął prawą flanką pola karnego i wypuścił piłkę obok obrońcy, po czym obiegając go z drugiej strony, dopadł do niej przed linią końcową i zagrał w pole bramkowe, gdzie po nieudanej próbie łapania wypluł ją Przemysław Wolszczak. Flashback ze Stężycy sprzed sześciu lat? W roli Krzysztofa Budzisza wystąpił Jakub Nachowicz i zdobył swojego trzeciego jak dotąd gola w drużynie Orłów. On i jego koledzy nie cieszyli się z prowadzenia długo – niecałe dwie minuty później nasi obrońcy karygodnie pozostawili pod bramką dwóch zawodników, a jeden z nich, Michał Olek, po dośrodkowaniu z boku szesnastki uderzył głową ponad bramkarzem. Nie wytrąciło to z równowagi przyjezdnych, którzy przez cały mecz byli stroną aktywniejszą i również w tym fragmencie to oni szukali drugiego trafienia. Znaleźli je w 19. minucie – Paweł Bulzacki podał do Damiana Mirońskiego, ten zabrał się z piłką i uderzył z około 20 metrów przy lewym słupku. Orły prowadziły grę, ale w końcówce pierwszej połowy to Gabaryty mogły wyrównać. Zaspał Michał Berliński, który złamał linię spalonego, przez co zawodnik gospodarzy znalazł się w świetnej sytuacji, w której na nasze szczęście Mateusz Karaś po strzale z trzech metrów instynktownie odbił piłkę na korner.

 Również chwilę po przerwie mogło być 2:2, ale Karaś znów odbił piłkę. Po drugiej stronie bliski powodzenia był Bartłomiej Hemperek, ale skończyło się na trafieniu w spojenie bramki. Oglądający spotkanie z perspektywy trybun, formalnie zawieszony przez LZPN trener Dawid Paczka przeprowadził oczywiście przedmeczową odprawę, w czasie której motywował swoich piłkarzy do wysokiego pressingu i walki do upadłego, ale na murawie nie było widać ani jednego, ani drugiego, a w 56. minucie motywacja dęblinian spadła do poziomu minimum. Znów solowa, odważna akcja Zawiślaka między obrońcami na granicy pola karnego, znów wrzutka pod bramkę, gdzie samotnie czekał Miroński i... strzelił w słupek. Poprawił się sekundę później i po dobitce zmiennik Wolszczaka, Piotr Jedut wyjmował piłkę z siatki. Swoich sił w dalszej części gry próbowali wprowadzeni na plac Jacek Banaś i kręcący piruety między rywalami Karol Borowski, ale to nie oni wpisali się na listę strzelców. Banaś w kolejnym już meczu może mówić o dużym pechu pod bramką rywali... Za błąd z pierwszej połowy zrehabilitował się Berliński, który ofiarnie uratował nas przed utratą gola. Poza tym nasza defensywa spisywała się dość pewnie, choć z drugiej strony gospodarze nie rzucali jej zbyt wielu wyzwań.

 W ostatnim fragmencie meczu, a więc i całego sezonu gole posypały się jak z rogu obfitości. W 83. minucie Borowski podał do Bulzackiego, a ten podwyższył na 4:1. Trzeci gol Pawła w naszych barwach, trzeci z... Gabarytami! Amadeusz Żybura żartował po meczu, że wobec spadku dęblinian, w przyszłym sezonie Paweł za bardzo nam się nie przyda, ale niech nie zapomina o asystach! Ostatnie zmiany trener Miroński przeprowadził w 87. minucie, gdy Berlińskiego zastąpił Marcin Miturski, a Karasia – Adam Juszczuk. Chwilę później, po minięciu się z piłką Błażeja Maciejczyka do sytuacji doszedł Karol Majek i wysokim lobem w górny róg bramki zdobył pożegnalnego, jak się okazało, gola Gabarytów z klasą A. Ostatnie słowo należało jednak do gości. Miturski, który mając na uwadze swój jutrzejszy wyjazd na wakacje nie bardzo chciał wchodzić na boisko i ryzykować kontuzję, i który został nieomal wypchnięty na murawę przez wierzących w niego kolegów – musiał przyznać im rację! Po zagraniu Banasia wyszedł na sam na sam z Jedutem i miękkim uderzeniem końcem buta zmylił bramkarza, zdobywając swoją, podobnie jak wcześniej Nachowicz i Bulzacki, trzecią bramkę w Orłach! Szansę potem miał jeszcze Hemperek, ale piłka tylko połechtała poprzeczkę.

Gabaryty Dęblin – Orły Kazimierz 2:5 (1:2)

Olek 4 g, Majek 88 – Nachowicz 2, Miroński 19, 56, Bulzacki 83, Miturski 88

Orły: Karaś (87 Juszczuk) – Zawiślak, A. Mróz, Maciejczyk, Żybura – Berliński (k, 87 Miturski) – Bonecki (46 Banaś), Bulzacki, Hemperek, Nachowicz (72 Borowski) – Miroński (82 Lasota).

Żółte kartki: Olek, Imas, Strąk.

Sędziował: Sugier oraz Ląd i Nowosadzki.

Widzów: ~50.

Komentarze

Dodaj komentarz
  • dj Vaco napisał
    kibicu, nikt nie twierdzi, że jest zły czy dobry, ale pozwól, że zadam ci pewne pytanie i zobaczymy, co odp.: otóż skoro jest taki super, to dlaczego do tej pory żaden lepszy klub (nawet z wyższej ligi / o wyższych ambicjach) się po niego nie zgłosił z ofertą transferu ?! Czyżby nikt nie był chętny ? Dopowiedz sobie sam...

  • kibic napisał
    ale urwal bośniak dobrze napisał Błaziak bardzo dobry zawodnik szkoda ze nie było go w ostatnich meczach ale wroci na nowy sezon a co do skorobowa to dramat oddaj mecze bez walki lzpn powien zrobic z takimi porzadek bo druga druzyna jedzie na koniec swiata zagrac mecz a tam nikogo nie ma

  • ale urwał napisał
    bośniak: nieźle fantazja cię ponosi, skoro twierdzisz to, co jest w 1-ym zdaniu. Kto jak kto, ale akurat Wy się do tego najlepiej nadajecie, nawet gdyby grał to i tak bęcki by były... Z czym Wy chcecie startować, jak np. taka Góra P., nie mająca jakiś super graczy, jest w tabeli daleko przed Wami ! Ale pomarzyć można. Skoro jest taki super gość, zobaczymy, czy ktoś się z wyższej ligi po niego zgłosi...

    do D.F.: do pkt 2, tu akurat racja w 100%.
    do pkt 3) ciężko powiedzieć, skoro się nie było na meczu i tego nie widziało.

    do kibic A klasowy: "to powinni z miejsca grac w B klasie, 2 mecze z Drzewcami i 2 walkowery, WSTYD, Mam nadzieje, ze zwiazek sie temu przyjrzy i odejmie im punkty na starcie w A klasie... " - poluzuj trochę, bo z tego, co wiadomo, przy 3 walk. w sezonie są jakieś "konsekwencje", więc nie bardzo wiem, po co ta spina.

  • Robert Lewandowski official napisał
    Błaziak powinien grać za mnie na euro , włożył by tą z głowy ze szwedami

  • Bośniak 90 napisał
    Najlepszy jest Michał Błaziak. Gdyby on grał ostatnie mecze jebnęli byśmy drzewce w tabeli. Tylko panewy obróciło od ropy z powiśla a później walczył z operacją, jak wróci pogonimy serie A

  • Dominik Fiuk napisał
    @Kuba pleśniak

    1. Nie tylko o oddanie walkowerem meczu z Drzewcami, z nami też kombinowali, ale im nie wyszło.
    2. Jak nazwiesz wystawienie Drzewc do wiatru i niepoinformowanie ich zawczasu, że spotkania nie będzie? Goście zmarnowali pół dnia na wyjazd, na który nie musieli jechać, ale nikt nie raczył im o tym powiedzieć.
    3. Rozumiem, że usprawiedliwisz też jesienne udawanie kontuzji w meczu Drzewce - Skrobów, byle skończyć wcześniej i nie dostać za mocno? Fajnie pojmujesz sport.
    4. Nie od dziś wiadomo, że w przypadku równej liczby punktów na koniec sezonu decydują mecze bezpośrednie między zainteresowanymi zespołami i nawet gdyby Skrobów przegrał 0:100, to miałoby to zerowy wpływ na końcowy kształt tabeli. Bez względu na wynik meczu z Drzewcami Skrobów utrzymałby się, gdyby na koniec wygrał z Amatorem, albo gdyby zremisował z Amatorem, a Orły przegrały z Gabarytami, albo gdyby Michów przegrał z Wodniakiem, a Gabaryty nie wygrały z Orłami (co, jak wiemy, miało miejsce). I Skrobów wiedział, a przynajmniej powinien to wiedzieć tydzień temu, w sobotę wieczorem. A nawet gdyby - wbrew regulaminowi - o pozycji w tabeli decydował bilans bramek z całego sezonu, to i tak Skrobów miał ten bilans w porównaniu do Orłów, Michowa i Gabarytów tak skrajnie niekorzystny, że wczoraj nie było realnych szans tego zmienić.

  • Kibic A klasowy napisał
    Kuba plesniak,. Nie wiem skąd jestes i po co tu piszesz, nie wiesz jaka sytuacja jest w Orlach, nawet pewnie nie wiesz ile punktow mieli po pierwszej rundzie,. Chłopaki w rundzie wiosennej odniesli 5 zwyciestw, 5 remisow i 5 porazek, zrealizowali cel jaki postawili sobie na runde wiosenna, utrzymac A klase i szacunek za to, ze to zrobili. Co do Skrobowa jak sie nie ma jaj to sie nawet w bierki nie gra, za takie zachowanie to powinni z miejsca grac w B klasie, 2 mecze z Drzewcami i 2nwalkowery, WSTYD, Mam nadzieje, ze zwiazek sie temu przyjzy i odejmie im punkty na starcie w A klasie. Zal mi najbardziej tych druzyn co spadaja, oni nie oddawali walkowerem tylko grali z Drzewcami, kazdy wiedzial, ze sa na straconie pozycji. Nienoddali jednak meczu walkowerem jak pizdeczki ze Skrobowa

  • Kuba pleśniak napisał
    Normalnie w Kaziku chyba jakieś "święto lokalne" powinni zrobić z tego powodu, żeby to do ostatniej kolejki bić się o przetrwanie, śmiech na sali, jakich czasów doczekaliśmy... Co do Dęblina, to widzę że jeszcze większa tragedia, od ładnych kilku lat posucha i brak perspektyw na stworzenie drużyny przynajmniej na Kl. "Okręgową", a w dodatku dwie ekipy zagrają teraz "derby" na ostatnim poziomie piłkarskim. Tylko współczuć pozostaje.
    PS. Odczepcie się z łaski swojej od Skrobowa, o co Wam chodziło, czyżby o fakt, że oddali walk. mecz z Drzewcami ?! Mieli dostać oklep jak Wy ?! Przecież nie od dziś wiadomo, że w przypadku równej liczby pkt na koniec liczą się bramki (różnica), a szans z taką ekipą nie mieli żadnych, nie oszukujmy się, więc po części decyzja zrozumiała. Zajmijcie się sobą, tak na przyszłość. xd

  • Kibice Dęblina napisał
    Chłopaczek z 9 robił całą gre w środku pola orłów i bardzo dobrze się to oglądało, natomiast drużyna z Dęblina zasłużony spadek. Trudno teraz będziemy mieć derby w,, b''

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości