Do utraty tchu

Do utraty tchu

Pierwszy w nowym sezonie komplet punktów mogą wreszcie zobaczyć w tabeli przy nazwie "Orły Kazimierz" nasi kibice. W jednak trudniejszym, niż się spodziewaliśmy boju w Wierzchowiskach, zwyciężyliśmy 4:2 i przesunęliśmy się do środka ligowej klasyfikacji.

 Wynik meczu w 6. minucie otworzyli gospodarze, a konkretnie Łukasz Kamiński, który skutecznie wyegzekwował rzut wolny po faulu Bartłomieja Bieńka i wykorzystał fatalne ustawienie się między słupkami Jakuba Niedzieli. Orły w tym fragmencie meczu notowały sporo niedokładności w podaniach, zawodnicy nie mogli znaleźć nici boiskowego porozumienia i gra szła nam dość topornie. Groźna kontra Wierzchowisk po kolejnej nieudanej próbie gości mogła zakończyć się źle, ale sytuację uratował Kamil Kusyk. W 24. minucie Bieniek wrzucił piłkę w pole karne, przeciąć ją próbował obrońca, lecz szybszy był Damian Miroński, który ubiegł rywala i pokonał Patryka Koronę.

 W drugiej połowie miało być lepiej, a tymczasem niedługo po wznowieniu gry prowadzenie odzyskali miejscowi - po podaniu w uliczkę do Kamila Witkowskiego i celnym uderzeniu tegoż. Dość podobnie wyglądała akcja na 2:2; tym razem zagrywał Bartosz Kleszczyński, a w sytuacji sam na sam górą był Miroński. Około 70. minuty Orły osiągnęły już widoczną przewagę, lecz pozostawały nieskuteczne (Sławomir Radzikowski, Kleszczyński). Zawodnicy Wierzchowisk opadli z sił i coraz rzadziej próbowali szarpać w przodzie. Wykorzystali to podopieczni Rafała Dryka - w 79. minucie po rzucie wolnym niezdecydowanie obrońców i niepewne wyjście Korony wykorzystał Miroński, który zbiegł z piłką w prawo od swojego prawego słupka, pociągając za sobą bramkarza. Defensorzy tylko patrzyli jak Michał Stolarek wyprzedził ich i ustawił się przed bramką, gdzie po chwili piłkę, wzdłuż linii i obok bramkarza, posłał "Dymek" i "Stolar" z metra nie mógł nie trafić do "pustaka". Strzelanie cztery minuty później zakończył Kusyk po podaniu od "Kleszcza". Miejscowi "siedli" i całkowicie stracili wiarę w korzystny wynik, popełniając proste błędy (choć już wcześniej ich niepewni obrońcy zaliczyli sporo kiksów). Była więc szansa na okazalszy wynik, ale najważniejsza jest przecież dziewicza wygrana...

LKS Wierzchowiska - Orły Kazimierz 2:4 (1:1)

Kamiński 6 w, Witkowski 47 - Miroński 24, 58, Stolarek 79, Kusyk 83

Wierzchowiska: Korona - Sowiński, Hajkowski, Krzak, Dąbrowski (70 Damian Jarosz) - Mazur, Kamiński, Szostak, Dybała - Barański (46 Belcarz), Witkowski

Orły: Niedziela - Stolarek, P. Dusiński, Dryk, Kusyk - Paczka, Bieniek - Miroński (k, 89 Lipnicki), Radzikowski (70 Żybura) - Berliński (64 Koza) - Kleszczyński

Żółte kartki: Dybała - Berliński

Sędziował: Wieleba oraz Kamil Szczołko i J. Wolski

Widzów: ~150

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości