Ograli Zaborze, lecz styl ich - o Boże...
Miało być lekko, łatwo i przyjemnie, tymczasem nasza drużyna w zaległym meczu z 12. w tabeli Zaborzem zaprezentowała się dziś z fatalnej strony. Trzy punkty ostatecznie wydarliśmy z rąk gospodarzom dzięki przytomności Michała Berlińskiego w jednej z ostatnich akcji meczu...
Gospodarze, skazywani na szybkie pożarcie, od pierwszych minut trzymali się dzielnie, nic nie robiąc sobie z przepaści, jaka w tabeli i szczególnie dorobku bramkowym dzieli obie ekipy. Ich akcje, może niezbyt skuteczne, były mimo to przeprowadzane z pomysłem, bez chaotycznych wrzutek na aferę. Wynik po kwadransie gry otworzył Berliński po prostych pomyłkach defensywy Zaborza. Jednak to nasi rywale nadal chyba częściej niż my próbowali przeprowadzić skuteczną akcję i w końcu, w 33. minucie, remis stał się faktem. Szybko odpowiedzieć mógł Tomasz Sikora I, jednak stojąc metr przed pustą bramką nie trafił w piłkę.
Po przerwie ze spokojem czekaliśmy na kolejne gole Orłów, jednak te nie padały, a z upływem czasu nerwy nie tylko przebywających na boisku rosły coraz bardziej. W 66. minucie wreszcie skutecznym, ładnym strzałem popisał się walczący o pierwszy plac Tomasz Zawiślak. Zaborzanie bardzo szybko doprowadzili do remisu po precyzyjnym strzale z 20 metrów z rzutu wolnego w okienko bramki Jakuba Niedzieli, który wcześniej zażegnał kilka groźnych sytuacji. Orły bardzo niemrawo próbowały odwrócić losy meczu.W 83. minucie po kolejnej kontrze "strażacy" wyszli na prowadzenie i przystawili nam nóż do gardła. Sami kończyli spotkanie w dziewiątkę po dwóch czerwonych kartkach, lecz naszym raczej niespecjalnie to pomagało, choć znów do wyrównania doprowadził Sikora I. Ofensywa Orłów zawodziła na potęgę, nie potrafiąc skierować futbolówki do siatki w najprostszych sytuacjach, a nazwiska tylko z litości pominiemy. Koniec końców, po kolejnym zamieszaniu w "szesnastce" Zaborza, piłkę, zdaje się z półprzewrotki uderzył "Beret", ta wpadła obok bezradnego już bramkarza i z przekleństwami i pomstowaniami zastygłymi na ustach mogliśmy cieszyć się z kolejnego bezcennego ligowego zwycięstwa. Taka gra nie ma jednak prawa się powtórzyć, ani z Czarnymi, ani z Opolaninem!
KS Zaborze - Orły Kazimierz 3:4 (1:1)
? 33', ? 69' w, ? 83' - Berliński 15', 90+1', Zawiślak 66', Sikora I 84'
Orły: Niedziela - Lipnicki (74' Błaziak), Dusiński, Starczynowski (k), Nastaj (62' Sikora II) - Miroński, Paczka, Berliński, Zawiślak - Dryk, Sikora I
Żółte kartki: Zachaj, Ścibior - Sikora II
Czerwone kartki: Zachaj 78' (za drugą żółtą), Ścibior 88' (za drugą żółtą)
Sędziował: P. Wójcik oraz Kwiecień i Socha
Widzów: ~25
Komentarze