Oskarowa rola
Nieudanie rozpoczęli ligowe zmagania w sezonie 2020–21 piłkarze kazimierskich Orłów. Inauguracyjne spotkanie w Janowcu zakończyło się dla nich porażką 0:2 i to Serokomla, jako jedyny z trójki beniaminków (Bogucin poległ w Żyrzynie 0:4), może dopisać sobie do tabeli pierwsze A-klasowe punkty.
Dzisiejsze spotkanie było wyjątkowe dla Marcina Miturskiego, którego trener Marcin Lewtak mianował niedawno kapitanem zespołu i to właśnie w Janowcu "Baniak" po raz pierwszy mógł założyć zaszczytną opaskę. Debiut mógł być szczęśliwszy, bowiem w 27. minucie meczu nasz stoper próbując wyekspediować piłkę z pola karnego, uderzył za lekko, podając tym samym do rywala, ten zagrał do swojego partnera, wychodzącego z boku Oskara Leszczyńskiego i było 1:0. Jedyna bramka pierwszej połowy padła więc po prostym błędzie jednej ze stron; "normalnych" akcji miejscowi i przyjezdni wykreowali niewiele, a cały mecz stał na niezbyt wysokim poziomie, w czym zapewne jakiś udział miała wysoka temperatura i wypalona przez słońce trawa.
Można by uznać, że Serokomla i Orły piłkarsko zaprezentowały zbliżony do siebie styl i za wrażenia przyznać im po punkcie, gdyby goście nie popełnili w tym meczu dwóch kosztownych błędów za dużo. Na niemal kwadrans przed końcem gry Orły straciły futbolówkę na połowie przeciwników, ci popędzili z kontrą na naszą bramkę i po zagraniu ze skrzydła na szesnasty metr Leszczyński ubiegł Leszka Lisa, rozstrzygając wynik rywalizacji. Nasz bramkarz obronił dziś kilka mocnych piłek, dobrą zmianę po przerwie dał Michał Błaziak, Amadeusz Żybura nie dał pograć Bartłomiejowi Pyrze, a Damian Miroński w końcówce trafił w poprzeczkę, ale to tyle...
Serokomla Janowiec – Orły Kazimierz 2:0 (1:0)
Leszczyński 27, 76
Orły: Lis – Maciąg (46 Błaziak), Miturski (k), Guz, Żybura – Berliński – Zawiślak (77 Bonecki), Hemperek, Miroński, Lasota (56 Borowski) – Nachowicz (63 Hinz).
Żółte kartki: Kilijanek, Leszczyński, Giziński, Pyra – Berliński, Guz.
Sędziował: Kachniarz oraz Sikora i Dusiński.
Widzów: ~120.
o ile nie jesteś jej grajkiem. Byłem i widziałem ten spektakl. obserwowałem te derby nie będąc kibicem żadnej z drużyn . Poziom mnie nie powalił. Może przez pogodę. Obydwie drużyny będą się bronić przed spadkiem. Janowiec wcale nie był lepszy od orłów. Najsprawiedliwszym wynikiem byłby remis. Obrońca orłów przy pierwszej bramce dał wam prezent. Gol z niczego. W drugiej połowie mogło być różnie. Dobiliście orły po kontrze gdy was nieco przycisnęły. A ten wspomniany obrońca orłów był obok waszego Gizińskiego najlepszy na boisku. Pozdrawiam