Tama na Wiśle

Mateusz Karaś znów z czystym kontem...

Dziesiąty z rzędu komplet punktów po przeciętnym meczu dopisały na swe konto kazimierskie Orły. Rywal - Wisła Józefów - nie zawiesił nam wysoko poprzeczki, ale i sami nie staraliśmy się jej sobie podnieść...

Mecz rozpoczął się z kilkuminutowym opóźnieniem po wtargnięciu na plac dwunastego zawodnika, białego psiaka, który widocznie chciał dopomóc gospodarzom i wykazywał dużo chęci do wspólnej gry. Łagodnymi perswazjami niewiele wskórał Mateusz Karaś, wesoły czworonóg dał się przekonać do opuszczenia murawy dopiero po mocniejszych argumentach Dariusza Dusińskiego. O wyniku pierwszej połowy przesądziły stałe fragmenty gry bite z lewej strefy boiska. Najpierw wrzutkę z rzutu rożnego Michała Berlińskiego wykorzystał uderzeniem głową (albo karkiem...?) Damian Miroński, dwadzieścia minut później wolny wykonywany przez Damiana Wiśniosza i podanie "Berlina" wykorzystał Dusiński, który ostatnio zasmakował w snajperskich popisach.

Niestety, przez większą cześć spotkania nasi zawodnicy, miast przedostawać się w najprostszy sposób pod bramkę rywala, woleli bawić się z piłką i niepotrzebnie cudować. Od 71. minuty wiślacy grali w osłabieniu po drugiej żółtej kartce dla ich obrońcy. Dodajmy, iż wykonany przezeń faul na Mirońskim, biegnącym na samotne spotkanie z bramkarzem kwalifikowało się w oczywisty sposób na samoistną czerwień... Po golu Berlińskiego na 3:0 w podobnej sytuacji wycięty został Tomasz Zawiślak, lecz arbiter pokazał tylko na rzut rożny. Sprawiedliwości stało się zadość chwilę potem - po wrzutce z tego właśnie rożnego i wypuszczeniu piłki z rąk przez Marcina Wikirę wynik ustalił Rafał Dryk.

Przed nami jeszcze trzy spotkania z dość wymagającymi rywalami, lecz przecież w Bełżycach pokazaliśmy, jak radzić sobie w takich meczach...

Orły Kazimierz - Wisła Józefów 4:0 (2:0)

Bramki: Miroński 12', Dusiński 35', Berliński 78', Dryk 83'

Orły: Karaś - Dusiński, Dryk, Mączka, Nastaj - Zawiślak, Berliński, Paczka, Wiśniosz - Miroński (83' Błaziak), Świątek (54' Antoniak)

Żółte kartki: Miroński (czwarta w sezonie - pauza), Dryk - Wasilewski, Wikira

Czerwona kartka: Wasilewski (71', za drugą żółtą)

Sędziował: Wieleba oraz Mojek i Grzegorczyk

Widzów: ~80