Żarty się skończyły

Żarty się skończyły

fot. Mateusz Połynka

Sensacyjna porażka w Wilkowie mocno skomplikowała Orłom sytuację w tabeli. Wprawdzie wciąż wszystko zależy w tej rozgrywce od nas, jednak nie da się nie zauważyć, że w tegorocznej rundzie karta nam nie idzie...

 Nie ma w tej lidze zespołu, który zdecydowanie odstawałby od innych czołowych ekip poziomem, co i rusz któryś z pretendentów do mistrzostwa gubi punkty - prócz dwóch, które "trzymają" stabilną formę, a więc Garbarni i Mazowsza, ale i one nie będą wiecznie wygrywać - nerwy przy nakładanej przez siebie samych i otoczenie presji robią swoje, więc jednym z podstawowych czynników decydujących o zwycięstwie czy porażce pozostają cechy wolicjonalne. Przykro się patrzyło na bezradność Orłów w meczach z Kurowem, Drzewcami i Wilkami i aż trudno uwierzyć, że przecież ci sami gracze jesienią wyrywali z gardła punkty Garbarni, Serokomli, Amatorowi czy Mazowszu w, wydawałoby się, beznadziejnych sytuacjach. Z rososzanami tracąc gola na 3:4 w ostatniej minucie ostatecznie omal nie wygrali (!), a przykładów nieustępliwej walki do końca o swoje, "dopóki piłka w grze" było przecież wiele. Gdzie się podział ten charakter...? Przegrać można zawsze, bo to tylko i aż sport, ale niweczyć własny wysiłek z pierwszego rozdania i oddawać "lidera" bez walki z drużynami walczącymi o uniknięcie zajęcia pozycji "tylko przed Kowalą"? To po co były te jesienne gonitwy i walka na noże do ostatniej sekundy?!

 W niedzielę nasz zespół czeka wyjazd do Janowca na mecz z Serokomlą, która również w ostatnich tygodniach zgubiła gdzieś formę. Wiosnę zaczęła obiecująco - od zwycięstw nad Draco (4:2), Cisami (1:0) i Bobrami (4:1) i od tej pory, przez niemal półtora miesiąca nie potrafi wygrać. Serię kolejnych, po Karczmiskach czterech wyjazdowych spotkań zakończyła z ledwie dwoma punktami - za remisy 1:1 w Piotrawinie i Wilkowie. Następnie przegrała 0:1 w Rososzy i 1:2 w Żyrzynie. Aż siedem z dwunastu wiosennych goli naszych sąsiadów zza Wisły ma w autorstwie najlepszy ich zawodnik, Łukasz Skowyra, ale i on ostatnio okazuje się tylko człowiekiem - dwukrotnie w decydujących fragmentach spotkań nie wykorzystał rzutów karnych, co kosztowało zapewne jego zespół trzy punkty... W tym sezonie na swoim boisku podopieczni Michała Majewskiego wygrali siedem razy i dwukrotnie przegrali - z Wilkami i Żyrzyniakiem.

 Spotkanie niedzielne poprowadzi arbiter czwartoligowy Wojciech Rek (latem sędziował nam mecz z Draco - 9:0).

Dotychczasowe mecze Orły - Serokomla:

1999/00: 2:0 (?, ?), 3:0 wo. - mecz przerwany w 88' przy stanie 3:2 (?, ?, ?)

2014/15: 3:3 (Paczka, Kusyk, Berliński)

Bilans: 3 mecze, 2 wygrane Orłów, 1 remis, bramki 8:3

 

PP 2004/05: 2:0 (?, ?)

 

Mecze Bochotnica - Janowiec:

1980/81: ?, ?

1981/82: ?, ?

1982/83: ?, ?

1984/85: ?, ?

1985/86: ?, ?

 

Mecze Spartan - Janowiec:

1987/88: ?, 1:5

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 Niedzielny mecz będzie szczególny dla Michała Berlińskiego. Nasza "dziesiątka" zaliczy bowiem swój prawdopodobnie 200. ligowy występ w barwach Orłów. Prawdopodobnie, bowiem nadal nie dysponujemy kompletną dokumentacją z poszczególnych spotkań, choć w ostatnim czasie zlikwidowaliśmy wiele braków, a liczbę rozegranych gier ustalaliśmy z samym zainteresowanym na podstawie zawodnej przecież czasem pamięci. Margines błędu - o ile takowy zachodzi - jest jednak minimalny, a przecież nie można przejść obok takiego wydarzenia obojętnie...

 "Kto nie oglądał go w meczach kontrolnych niech żałuje!" pisał na samym początku wiosny 2004 Magazyn Kibica KKS Orły Kazimierz o młodym, jeszcze 17.letnim wychowanku puławskiej Wisły, który został ściągnięty do naszego klubu (razem z Arkadiuszem Tomaszewskim i Sławomirem Łucką) w celu ratowania zagrożonego po słabej pierwszej rundzie piątoligowego bytu. "Beret" zadebiutował w lidze 27 marca 2004 w domowym spotkaniu ze Stalą Poniatowa (pechowe 2:3) i zagrał pełne 90 minut. Pierwszą oficjalną bramkę (a nawet dwie) zdobył w sierpniu tamtego roku z Hetmanem Gołąb (5:0). Do dziś rozegrał 199 spotkań ligowych, w których strzelił 87 goli, z czego 53 w lidze okręgowej (rekord klubowy). A były jeszcze przecież gry pucharowe... W całej historii naszej drużyny więcej występów (kilkanaście? kilkadziesiąt?) ma chyba tylko Wojciech Starek. Ale chyba i on niedługo "abdykuje"...

                                

Podczas wizyty w Strzyżewicach, 4 czerwca 2005, "Berlin" pierwszy z prawej (fot. Robert Sulkiewicz)

 

W XXII kolejce grają:

Amator - Żyrzyniak S, 17

Serokomla - Orły N, 17

Wilki - Mazowsze N, 17

Wodniak - Góra N, 13

Bobry - Drzewce N, 16

Cisy - Draco S, 17

 ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 W sobotę o 11 w Michowie nasi trampkarze rozegrają ważny dla układu tabeli mecz z miejscowym GLKS.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości