A gdy szczęścia brak...

A gdy szczęścia brak...

Ostatnie jesienne partie ligowe rozegrały dziś dwie młodzieżowe grupy Orłów. Młodzicy wysoko ograli u siebie kurowską Garbarnię, juniorzy minimalnie ulegli w Górze Puławskiej swym rówieśnikom z KS-u.

Według słów trenera Damiana Mirońskiego, spotkanie w Górze mogło zakończyć się zgoła inaczej; jego podopieczni nie wykorzystali kilku dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, a na domiar tego sędzia w dyskusyjnych okolicznościach nie odgwizdał dwóch "jedenastek" dla Orłów. Ekipa z Góry zdecydowanie prowadzi w rozrywkach po wygraniu wszystkich meczów (w bramkach 48 do 6), ale chyba z nikim nie szło jej tak ciężko, jak z naszymi chłopcami (w Bochotnicy wygrała ledwie 2:1)...

Dodatkową motywacją dla rozgrywających również swój pożegnalny w tym roku mecz młodzików była uważna obserwacja przez szkolącego seniorów Rafała Dryka. Najmłodsi z pewnością chcieli się pokazać i pewnie zwyciężyli - a to z kolei oznacza, że w tym sezonie nie ponieśli jeszcze porażki (mają coś z pierwszej drużyny...)! Zimę na pewno spędzą na podium, a na konkretnie którym jego stopniu wyjaśni się, gdy poznamy wynik meczu Michów - Cisy.

Juniorzy: KS Góra Puławska - Orły Kazimierz 1:0

Młodzicy: Orły Kazimierz - Garbarnia Kurów 4:1

Gole dla Orłów: Michał Pawłowski 2, Przemysław MaciejczykSebastian Grabczak

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości