Bez widoków na poprawę

Bez widoków na poprawę

Kolejne w ostatnim czasie klubowe rekordy przypadły dziś w udziale piłkarzom Orłów. Tym razem, po siódmej porażce w siódmej kolejce ligowych gier poprawili oni m.in. swoje "osiągnięcie" sprzed dwóch sezonów, gdy po sześciu przegranych zwyciężyli w kolejnej grze. Teraz przełamania nie było i nie zapowiada się, by ono nastąpiło...

 Gospodarzy trudno za cokolwiek pochwalić. Bardzo rzadko potrafili zagrozić bramce Góry, a chyba najbliżej trafienia z "akcji" byli, gdy bramkarz przyjezdnych nie złapał piłki skierowanej do niego głową przez kolegę z bloku defensywnego i musiał poprawiać się tuż przed linią bramkową. Pomarańczowym trochę czasu zajęło wstrzelenie się między słupki bramki Leszka Lisa (kilka zmarnowanych dogodnych sytuacji), ale po przerwie udało im się rozkręcić. W pierwszej połowie dwukrotnie trafiał tylko Damian Kułagowski – najpierw uczynił to, gdy nasi obrońcy nie potrafili wybić piłki z pola karnego i w zamieszaniu futbolówka spadła pod nogi stojącemu pod pustą bramką napastnikowi, a po dziesięciu minutach sfinalizował on kontratak swojej drużyny.

 Losy pojedynku sześć minut po przerwie rozstrzygnął po rajdzie skrzydłem i celnym strzale Eryk Sosik. Po nim dzieła zniszczenia dopełniali Mateusz Bonecki (wrzuconą z boku w szesnastkę piłkę chciał wybić Krzysztof Śpiewak, ale... nie trafił, co otworzyło szansę przed strzelcem), Mateusz Próchniak i uderzeniem przy słupku z ok. 25 metrów Mariusz Moniuszko. Na otarcie orlich łez skutecznym egzekutorem rzutu wolnego podyktowanego na 20 metrze za faul na Damianie Mirońskim okazał się Dawid Guz. Łojenie skóry niebiesko-żółtym zakończył na dwie minuty przed ostatnim gwizdkiem główkujący Próchniak.

 Uwzględniając wszystkie oficjalne mecze (czyli liga i puchar) ponieśliśmy ósmą kolejną porażkę, co jest wyrównaniem najdłuższej klubowej serii przegranych z jesieni 2011. 

 Nigdy w historii nie zdarzyło się, żeby po tylu ligowych (w sumie można wliczyć i PP) meczach żaden z naszych zawodników nie miał na koncie więcej, niż jednego trafienia, jak ma to miejsce obecnie. Dotąd najsłabiej było w sezonie 2012/13, gdy więcej niż jednego gola po VII kolejkach miał na koncie Rafał Wanicki (dwa punkty miał już od czwartego meczu).

Orły Kazimierz – KS Góra Puławska 1:7 (0:2)

Guz 72 w – D. Kułagowski 26, 36, Sosik 51, M. Bonecki 55, Próchniak 58, 88 g, Moniuszko 68

Orły: Lis – Błaziak, Guz (88 Lasota), Śpiewak, Berliński (k) – Hinz – J. Bonecki, Hemperek, Miroński, Zyska (84 Karaś) – Borowski.

Żółte kartki: Miroński, Bonecki (po meczu).

Sędziował: Karol Kowalski oraz K. Reszka i Dąbrowski.

Widzów: +50.

Komentarze

Dodaj komentarz
  • sirota napisał
    No nie myślałem, że tak to będzie wyglądać: 1-3, 1-5, 0-10 ! i teraz znowu baty… Ciekawe tylko, kto był tym „prawdziwym” amatorem w meczu sprzed tyg., bo raczej nazwy były mylne xD Trenujcie dalej, to może kiedy uda się zapunktować…

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości