Blamaż po raz enty
Kolejna wysoka porażka na koncie kazimierskich Orłów. Drużyna Garbarni Kurów była zdecydowanie najsłabszą drużyną, z jaką dotychczas się spotkaliśmy i ten fakt chyba najlepiej obrazuje poziom gry "żółto-niebieskich" w tym meczu. Pytanie zawieszone w powietrzu: czy jest w tej lidze jeszcze drużyna słabsza od nas...?
Goście na samym początku meczu zdecydowanie przeważali i ta przewaga skończyła się (nie?)oczekiwaną bramką dla Garbarni - w 4. minucie piłka słana z prawej strony trafiła do samotnie stojącego w polu karnym zawodnika w zielono-czarnej koszulce, a ten lekko wepchnął ją do siatki między nogami Jarosława Mazurka. Mniej więcej przez kolejnych 25 minut tempo gry dyktowali przyjezdni, jednak absolutnie nic (nic!) z tego nie wynikało. Bramkarz z Kurowa niemal wcale nie musiał się wysilać. Pod koniec pierwszej odsłony meczu dominować zaczęli nasi rywale, jednak albo nie potrafili trafić z kilku metrów do pustej bramki, albo piłki efektownie wybijał ze swej "świątyni" Mazurek.
Po zmianie stron Orły nie istniały. W dziewiątej minucie drugiej części gry Skorupski wbiegł w pole karne gości, jak do własnego domu i zdobywając drugą bramkę w praktyce zakończył mecz. Ostatni kwadrans to kolejne trzy gole zdobyte przez miejscową młodzież. Gospodarze nie pokazali niczego godnego uwagi, z kolei goście... Kazimierzanie przez 45 minut wypracowali jedną (jedną!) akcję bramkową - po rzucie wolnym z lewej strony boiska piłka nie przechwycona przez nikogo przeleciała obok prawego słupka. Pytanie rzucone przez kapitana Rafała Ciuciasa po meczu w szatni "Co tym razem zawiodło?" pozostało, jak zwykle, bez odpowiedzi...
Garbarnia Kurów - Orły Kazimierz 5:0 (1:0)
Gole: Mazurkiewicz 4', Skorupski 54', Dziak 74', M. Zlot 87', Wiejak 90+3'.
Garbarnia: Pijas - S. Zlot, Głowacki, Sadurski, Haba - M. Zlot, Dziak, Mazurkiewicz, Partycki - Gotowała, Skorupski oraz Figura, Kijowski, Wiejak.
Orły: Mazurek - Tusiński, Ciucias, Dusiński (65' Błaziak), Starczynowski - Rybkowski, Świątek, Paczka, Mączka - Gembal, Miturski (18' Pyra).
Żółte kartki: Ciucias (czwarta w sezonie - pauza), Pyra, Mazurek.
Sędziował: Gnaś.
Widzów: ~110.
Komentarze