Lublin nie dla młodzików

Lublin nie dla młodzików

W odstępie sześciu dni nasi młodzicy dwukrotnie zawitali w Lublinie grając w gościach z Vrotcovią i Motorem. Niestety pomimo bardzo ambitnej postawy nie udało się zdobyć choćby punktu. W zeszłą niedzielę Orły uległy Vrotcovii 0:4 (tak jak jesienią). Mecz ze względu na olbrzymią dysproporcje fizyczną pomiędzy rywalami przypominał biblijne starcie Dawida z Goliatem. Tym razem Dawid nie dysponował procą. Wynik świadczący o wyraźnej dominacji gospodarzy jest jednak mylący. Orły postawiły się  lublinianom jak mogły najlepiej. Miały tez swoje szanse. Vrotcovia była jednak bezlitosna i z zimną krwią wykorzystała dogodne okazje prowadzą już do przerwy 3:0, a po zmianie połów dołożyła jeszcze jedno trafienie.

Vrotcovia Lublin - Orły Kazimierz 4:0 (3:0) Bramki: 6', 27', 29', 55'

Skład Orłów:  E. Pałac, F. Mitura, M. Banaszek, M. Górski, J. Małecki, B. Sowa, O. Trześniowski, K. Trześniowski,

P. Kałdonek. M. Piekoś, K. Byszewski, 

 W sobotę kolejnym rywalem Orłów był silny i wymagający jak zawsze zespół Motoru Lublin. Mecz rozpoczął się o niecodziennej godzinie tj. 9.00 rano. Nieco niewyspane Orły musiały sobie natomiast radzić w mocno okrojonym składzie bez kilku podstawowych zawodników i co gorsza bez swojego szkoleniowca Marcina Lewtaka. W tym miejscu życzymy trenerowi szybkiego powrotu do zdrowia i na ławkę trenerską. Motor co było do przewidzenia ruszył zdecydowanie na kazimierzan. Ale za wiele z tego nie wychodziło. Groźne były dość liczne strzały gospodarzy z dystansu, lecz były one albo niecelne, albo radził sobie z nimi nasz bramkarz. W 12 minucie Orły wyprowadzają kontrę. Środkiem pognał Mateusz Górski i po minięciu rywali oddał mocy strzał. Bramkarz lublinian sparował piłkę i próbując ją wybić podał do... Kacpra Trześniowskiego. Kacper takich prezentów nie zwykł marnować i ze stoickim spokojem posłał piłkę do siatki. 1:0 dala nas. Motor stale na naciskał i gdy wydawało się, że dowieziemy prowadzenie do przerwy w 30 minucie po rzucie rożnym piłka niefortunnie odbiła się od naszych obrońców i znalazła w końcu drogę do naszej bramki. Po zmianie stron goście zaczęli opadać z sił i pojawiły się urazy. W 35 minucie szyba kontra Motoru i przegrywamy 1:2. Po niespełna trzech minutach tracimy kolejną bramkę. Motor dominował, choć był mało skuteczny Orły również próbowały zdobyć bramkę kontaktową, ale były dalekie od sukcesu. W samej końcówce motorowcy jeszcze raz znaleźli sposób na orlą defensywę. Gratulujemy Motorowi wygranej stwierdzając, że to najlepszy zespół z jaki do tej pory graliśmy. Kolejny mecz już we wtorek o 11.00 w Bochotnicy a rywala a jakże z Lublina. Tym razem rezerwy Lublinianki. 

Motor II Lublin - Orły Kazimierz 4:1 (1:1) Bramki: 30', 35', 38', 58' - K. Trześniowski 12'

Skład Orłów: E. Pałac, F. Mitura, M. Banaszek, M. Górski, J. Małecki, B. Sowa,  K. Trześniowski,

K. Sowa. M. Piekoś, K. Byszewski,

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości