Uwaga na juniorów – mecze tylko dla widzów o mocnych nerwach!
fot. Tuż przed meczem. Nasz kapitan Wojtek Zachaj zdaje się szukać (bezskutecznie) czterolistnej koniczynki na szczęście.
To już standard, że meczom naszym juniorów towarzyszą wielkie emocje. W pierwszomajowe święto było ich bardzo (za) dużo. Dość licznie jak na standardy meczów młodzieżowych zgromadzona publiczność nie narzekała na nudy oglądając konfrontację Orłów z Legionem Tomaszowice. Gospodarze pomni jesiennej sromotnej porażki pałali chęcią rewanżu, a goście chcieli udowodnić, że w piłkę grać potrafią. Wynik meczu został otwarty już w 6 minucie, gdy zawodnik Legionu przymierzył nie do obrony z rzutu wolnego. Piłka odbiła się od poprzeczki później tuż za linią bramkową i w siatkę przy poprzeczce. 0:1 i to po pierwszej akcji. Podrażnione Orły ruszyły z impetem do odrabiania straty. W 14 minucie Krystian Frąg pechowo trafił w słupek, chwilę później Janek Niezabitowski nieznacznie przestrzelił z bliskiej odległości. Tomaszowiczanie mogli podwyższyć prowadzenie w 28 minucie, ale najpierw świetną interwencją popisał się Filip Ciupa, a później chybili z czystej pozycji. Młode Orły cały czas aktywnie operowały piłką w ofensywie i parokrotnie niewiele brakowało do szczęścia. Wreszcie nadeszła 34 minuta. Akcja gospodarzy, przywilej korzyści za faul tuż przed polem karnym, Janek pomimo dwóch obrońców na plecach odgrywa do Wojciecha Zachaja, a ten pewnym strzałem doprowadza do remisu. Radość nie trwała zbyt długo bo niespełna 120 sekund. Rozluźnieni gospodarze niezaasekurowali się w środku pola i Legion wyszedł ponownie na prowadzenie po strzale z dystansu. Do przerwy nie udało się już odrobić strat. Podczas pauzy nastąpiła u gospodarzy istotna zmiana i na boisku. Za zmagającego się z objawami przeziębienia Dominika Mirońskiego wszedł orli jocker, czyli Michał Suszek (gole w kolejnych czterech meczach). Po zmianie stron w 46 minucie lewą stroną boiska pomknął nasz kapitan, pomimo potrojonego krycia oddał strzał. Do piłki zmierzającej już bramki dopadł na wszelki wypadek Michał i doprowadził z najbliższej odległości do remisu. Orły przycisnęły Legion. W 49 minucie powinniśmy prowadzić. Znowu Wojtek i jego szybkość. Mija obrońców i minimalnie przenosi piłkę nad poprzeczką. My szukamy gola, a znajdują go ... goście. Trochę z niczego w 61 minucie wracają na prowadzenie po kolejnym uderzeniu z dalszej odległości. 2:3. Kazimierzanie podrażnieni przyciskają rywali. Znowu brakuje szczęścia zarówno Jankowi, jak i Wojtkowi. Nawet gdy strzelają do pustej bramki. Wreszcie rzut rożny wykonywany w 71 minucie z lewej strony przez Krystiana. Piłka idealnie zagrana w pole karne i wspaniała główka Janka. Replay z meczu z Dysem. 3:3. Gramy o pełną pulę. Niestety w 74 minucie w środku pola po starciu z rywalem pada wijąc się z bólu Janek. Sędzia nie przerywa gry (!), a goście nie wybijają piłki z duchem fair play tylko wyprowadzają kontrę. Skuteczną. 3:4. Orły rzucają wszystko co mają do ataku, Legion broni się, czasami rozpaczliwie wybijając piłkę daleko poza boisko. Ale od czego na boisku jest Janek Niezabitowski - dzisiejszy MVP. W 85 minucie otrzymuje na 15 metrze od bramki Tomaszowic piłkę od Michała i pakuje ją do siatki. Bardzo chcemy zwycięstwa, a jak się bardzo chce to nie zawsze wychodzi. 88 minuta i bomba posłana z jakiś 28 metrów przez napastnika Legionu jak się okazało przynosi nam porażkę. 4:5.Truizmem jest o mówienie w tym miejscu o sprawiedliwości w kontekście piki nożnej. Ale wyraźnie trzeba podkreślić, że brawa za dzisiejszą postawę należą się absolutnie wszystkim naszym graczom. Za ambicję i walkę do końca. Szkoda, że wobec niewielu tak naprawdę naszych błędów w grze pozostajemy bez punktów wobec niesamowitej skuteczności Legionu. Szansa na zdobycz już za tydzień choć rywal najtrudniejszy - niepokonany Ruch Ryki. Niedziel godzina 16.00 stadion w Rykach.
Orły Kazimierz - Legion Tomaszowice 4:5 (1:2) Bramki: W. Zachaj 34', M. Suszek 46', J. Niezabitowski 71', 85' - 6', 36', 61', 74', 88'
Skład Orłów: F. Ciupa, D. Miroński, K. Lasota, M. Włodek, B. Dzikowski, K. Kozak, J. Niezabitowski, M. Zachaj, K. Frąg, W. Zachaj, P. Bieniek, M. Suszek
Komentarze